Tradycyjną interpretację chronologii państwa nowo-babilońskiego większość współczesnych uczonych uznaje za bezdyskusyjną. Dowody wskazują jednakże na to że babilońska dynastia królewska trwała dłużej, niż się przyjęło powszechnie uważać (konkretnie o 20 lat), co w konsekwencji burzy tradycyjny porządek liczenia, który gdy zestawić z dłuższą chronologią biblijną (bo i ona ma swój własny strumień wydarzeń, zakotwiony w ścisłych punktach czasu) to wówczas nie da się tego ze sobą pogodzić. A tak usiłuje czynić nominalna chronologia by przeforsować swoje liczenie sztucznie ‚godząc’ dwa najważniejsze źródła tzn. STRM. KAMBYS 400 i VAT 4956, a niestety czego nie sposób dokonać bez naruszenia przy tym danych biblijnych (chodzi głównie o 70 lat niewoli w Babilonie). Niektóre tabliczki astronomiczne traktowane jako świadectwo, czy nawet jako ostateczny dowód, na to że chronologia tradycyjna jest prawidłowa, da się jednak poważnie podważyć, przez co nie stają się one przydatnym materiałem dowodowym i wyprowadzenie na ich podstawie danych bezwzględnych staje się po prostu niewykonalne.
Jedyne rozsądne wyjście to uczciwe przyjrzenie się tym dwóm najważniejszym tablicom, na których w sumie zbudowana jest cała chronologia neobabilońska (VAT 4956 i Strm. Kambys 400), oraz jeszcze kilku innym, lecz mniej istotnym w temacie niż te wspomniane.
O co tu w tym przypadku chodzi z tym dziennikiem VAT? Najprościej i najkrócej mówiąc chodzi o to, że jeżeli 37 rok panowania Nebukadneccara przypada na 568 pne wg. tej tabliczki i został rzeczywiście wówczas zaobserwowany w czasie rzeczywistym (czyli faktycznie miały miejsce na niebie takie układy planet i księżyca jak podano na tabliczce) wtedy jego 19 rokiem w którym zburzył on zgodnie z relacją biblijną 2 Krl 25. 8 Jerozolimę – będzie 588/7 pne. Natomiast gdy miałoby to miejsce 20 lat wcześniej czyli w 588 pne ‚zaobserwowany na niebie’ dla 37 roku Nebo to 19 jego rok z kolei wypadnie dokładnie na 607 pne jak ustalają to Świadkowie Jehowy.
I tu pan badacz naukowiec Rolf Furuli – który notabene jest Świadkiem Jehowy – tego ładnie stara się dowieść, i to wcale nie aż tak zaraz już dogmatycznie, jak to co poniektórzy mu zarzucają. W końcu wychodzi jak wychodzi, czyli że bardziej dla 37 roku Nebukadneccara pasuje rok 588/7 pne, niż 568/7 pne, który obecnie jeszcze ustala chronologia klasyczna i co nie jest takie oczywiste jak się to może na pierwsze oko wydawać, a o czym możesz się przekonać, gdy uważnie przestudiujesz materiał zamieszczony poniżej.
568(37r. Neb.)+19=587
588+19=607
Ktoś może powie: „ale dlaczego wybieracie Strm. K 400 a nie VAT 4956?”. Owszem te wszystkie dane astronomiczne zarówno na VAT 4956 i Strm. Kambys 400 wynikają z siebie i tworzą na tym małym odcinku jedną całość, zdającą się być poprawną, ale tylko w obecnie przyjętym systemie tzw. chronologii tradycyjnej, i przy założeniu że obie tabliczki nie zawierają błędów. Jednakże stan faktyczny tego odcinka post-babilońskiego w chronologii może być i w w gruncie rzeczy jest błędny, są luki, co Furuli właśnie w swej książce wykazuje. Istnieje też wiele zwyczajnych tabliczek kopii jednych danych z drugich, stąd niekiedy sprawia to wrażenie jakiejś jednolitej potwierdzającej się wzajemnie i niezależnie zbitej całości.
Przykładem tego może być błędne odczytanie niektórych znaków klinowych przez asyrologów ubiegłego wieku, czy żeby nie powiedzieć mocniej, być może nawet całkiem świadome i najzwyklejsze przemianowanie oryginalnej cyfry „9” widniejącej na tabliczce VAT 4956 na „8”. Stwierdzono że skryba się pomylił i wkradł się błąd, gdyż nie pasowała ona do niby to „poprawnej” chronologii arbitralnie ustalonej wcześniej na kanonie ptolemejskim. Już tylko samo to przesunięcie w chronologii o jeden rok burzy cały jej dotychczasowy schemat, a tym samym przydatność dowodową tej tablicy, więc nie jest z tym tak wcale słodko i gładko jak to się może na pozór wydawać.
No bo skąd wiedzieć którym rokiem tak naprawdę w naszym kalendarzu był np. 37 Nebukadneccara na VAT albo, że 523 pne był 7 rokiem Kambyzesa ze Strm. Kam. 400 bez jakiegoś powiązania? Obie tabliczki są astronomicznie niezależne, i dane zawarte na nich można liczyć w przód i w tył, tak od jednej jak od drugiej. Da się to uczynić dopiero, gdy dysponuje się dziennikiem astronomicznym, który nie zawiera błędów wynikających z kalkulacji wstecznej i dane na nim są rzeczywiście, ale też szczegółowo a nie na oko zaobserwowane na niebie, przynajmniej w większej części.
Tym, co czyni chronologię bezwzględną, tzn. tym co łączy ją z konkretnymi datami w naszym kalendarzu gregoriańskim, musi być taka tablica gliniana ze znakami klinowymi, która zawiera obserwacje słońca, księżyca, planet w odniesieniu do siebie nawzajem, lub do znaków zodiaku albo do gwiazd stałych. Tabliczki takie często zawierają pozycje ciał niebieskich z różnych dni w określonych miesiącach konkretnego roku panowania jakiegoś króla wymienionego z imienia. Jeżeli taki dziennik zawiera wiele obserwacji, to można się wówczas dowiedzieć, w którym roku kalendarza juliańskiego zostały one przeprowadzone. Ponieważ tabliczka jest powiązana z konkretnym królem, można ustalić za pomocą symulacji współczesnymi astro-programami, kiedy ów król panował już w naszym kalendarzu. I tu jest wszystko ok z tymi dwoma dziennikami, ale tylko do momentu, gdy pomija się przy ustalaniu chronologii bezwzględnej dane biblijne. Z pominięciem tych danych niestety ale jawi się to już jako całość w nie za bardzo różowych kolorach i czar pryska.
Dlatego z takiego punktu widzenia, uważając za słuszną tylko samą chronologii. tradycyjnej. wygląda to tak, że gdyby chcieć podważyć 539 pne, to podważa się też tym samym 587 pne. I ta data dla obecnej chronologii jest dobra i ta. Jednak z punktu widzenia Biblii obydwie te daty już nie mogą być poprawne, gdyż są z nią w wielu miejscach zwyczajnie sprzeczne, jeśli je traktować obydwie jako właściwe. I gdyby chcieć teraz nanieść ten jednolity ciąg czasowy z chronologii obecnej do rachuby biblijnej, to wówczas żadnym cudem się tego nie zsynchronizuje.
Teraz rodzi się kolejne pytanie. Jeśli powstaje konflikt na tym odcinku czasu w chron. trad. z liczeniem biblijnym, a powstaje, to wówczas którą datę do dalszych obliczeń wybrać? 568/7 (37 Neb) a z niej 587 czy 539 i dalej z niej 537? Cały problem w tym, że biblijne 70 lat niewoli babilońskiej w życiu się nie zmieści przy założeniu, że obie te daty są ustalone poprawnie astronomicznie czyli faktycznie zaobserwowane na niebie a nie wynikają z kalkulacji wstecznych. I nie tylko zresztą to, ale kilka innych wydarzeń po drodze. Z tego też względu którąś z tych dwóch dat w świetle tego trzeba odrzucić, by uratować biblijny ciąg czasowy, którego my ŚJ nie chcemy naruszyć by nagiąć do tamtego świeckiego strumienia czasu wynikającego z tych obydwu dat przy założeniu że są obie poprawne, tj. 588/7 pne wyprowadzonej z dziennika VAT 4956 oraz 539 pne (a potem naturalnie z niej 537 pne =1 rok Cyrusa) z tabliczki Str. Kambys 400.
Dlatego jak miałem przyjemność napisać wcześniej z takiego punktu widzenia sprawę rozpatrując powstaje chciał nie chciał pewien rozrzut i podział na tzw. chronologię świecką oraz biblijna. Oczywiste jest przy tym również, że tylko jedna z nich ta rzeczywista może być prawdziwa, bo i tylko jedna taka być w istocie może. Biblia ma własne punkty mierzalne czasu i inaczej je lokuje niż nominalna chronologia, stąd taka sytuacja.
Przykład: Jakiś starożytny astronom (lub pisarz) mógł podać, że pewne zjawisko niebieskie miało miejsce w roku, któremu w naszym kalendarzu odpowiada np. 465 pne., co po przeprowadzeniu dokładnych obliczeń astrofizycznych może się nawet i okazać zgodne z rzeczywistością. Ale jednocześnie mógł nadmienić, iż rok ten w którym ono wystąpiło czyli ów 465 pne, był też 21 rokiem panowania Kserksesa, i w tym wypadku się grubo pomylić, bo nie był. Krótko mówiąc, dokładność danych astronomicznych nie jest dowodem ścisłości historycznej po przyłożeniu ich do strumienia czasu i do używanego przez nas obecnie kalendarza.
Zatem wcale nie można wykluczyć że współczesna chronologia jest poprawna na każdym odcinku jak to sama utrzymuje, bo tak na prawdę też i nie jest, a czego dowodzą inne przedziały czasu w PŚ dla tych samych wydarzeń z historii, oraz znaczne luki, koregencje rządzenia, udokumentowane dodatkowe lata panowania królów, różne daty dla tych samych wydarzeń odkryte na tabliczkach. Poza tym Furuli, żeby było śmieszniej, zdaje się rozsądnie argumentować, że istnieli jeszcze inni dodatkowi królowie babilońscy, pojawiający się ni stąd ni zowąd na tabliczakach znalezionych w Babilonie, w tym interesującym nas przedziale czasowym, a mylnie utożsamieni z asyryjskimi i na odwrót, co w konsekwencji pozwoliłoby na wydłużenie obecnej chronologii o brakujące np. 20 lat.
Koniecznie trzeba też wspomnieć, o jeszcze jednej bardzo ważnej rzeczy z której nie każdy może sobie nawet zdawać sprawę, jak jest ona ważna gdy analizuje się ten nowo-babiloński odcinek w chronologii. Otóż wystarczy znaleźć nawet tylko 1 dodatkowy rok, który należałoby dodać między latami panowania poszczególnych królów babilońskich, który sprawiłby, niczym dodatkowy ząb czasu, że cała idealnie sprzężona trybami machina zaczyna zgrzytać i się rozsypuje. Tym samym tabliczka VAT 4956 w takim układzie staje się wówczas zupełnie bezwartościowa jako świadectwo i nadaje się co jedynie do muzeum jako artefakt. Dalej skutkiem tego 37 rok Nabukadneccara nie byłby też 568/567, więc cała klasyczna chronologia dla tego czasu się samoczynnie rozpada. A takich lat udokumentowanych tablicami Furuli znalazł co najmniej kilka, i to wcale nie jest żart tym razem, a o czym szerzej w następnych wątkach. Już sam ten fakt chociażby przesądza sprawę na niekorzyść „nieomylności” obecnej chronologii, arbitralnie ustalonej raz na zawsze 100 lat temu, bez żadnej próby dokonania jakiejś jej przytomnej rewizji przez współczesnych badaczy.
Po drugie informacje z tabliczek odnośnie lat panowania kolejnych królów babilońskich są miejscami tak skąpe że aż przykro. Np. Neriglisarowi, ostatecznie i arbitralnie chronologia przypisuje tylko 4 lata rządów, jednakże tekst z tabliczki (Stela Adad – guppi) niekoniecznie ogranicza czas jego władzy do 4 lat, jest tylko powiedziane, że coś się wydarzyło w czwartym roku jego rządów i tyle. A może panował 10 lat albo 16 (te brakujące do 20) i co wtedy? A tego uczciwie wykluczyć nie sposób. Wówczas całe klasyczne liczenie dla tego okresu się sypie. Dlatego wyprowadzenie pewnych dat na podstawie takich rzekomych „faktów” i „właściwie” oczytanych danych z tabliczek, kronik, spisów itd. przez współczesnych „znawców” pisma klinowego, staje się zwyczajnie niewykonalne. Zbyt duże luki w kronikach sugerują niedwuznacznie, iż możemy nie mieć ciągłości w zapiskach chronologicznych.
Tak samo rzecz się ma ze sławetnymi już i niby to brakującymi 20 latami w ‚naszej’ ŚJ chronologii, co nam się ochoczo zarzuca, ale gdyby odrzucić tablicę VAT 4956, lub inaczej zinterpretować jej dane (liczyć 37 rok Nebo od 588 pne zamiast od 568 pne, by w ten sposób rozciągnąć obecną chronologia. o brakujące 20 lat, wtedy tak odczytaną VAT i STRM. K da się pogodzić ze sobą oraz z danymi biblijnymi, co próbuje czynić Furuli) na korzyść Strm. Kambys 400, to wówczas problem z tymi latami mamy z głowy. Data 539 pne zdaje się posiadać silniejszą moc dowodową, z racji tego że zawarte w niej treści chronologiczne są zaobserwowane w czasie rzeczywistym, a nie pochodzące z obliczeń wstecznych poczynionych przez skrybę astrologa, jak to ma miejsce w przypadku VAT 4956. I tu jest całe w tym sedno. Dlatego min. wybieramy tę datę dla dalszych obliczeń, ale również dlatego że nadzwyczaj dokładnie pasuje ona do 1914 ne , który też nie jest jest przecież jakimś przypadkowym wydarzeniem czy z księżyca wziętym, ale stanowi proroctwo biblijne jako znak czasu, które zapowiedział w Bilblii sam Bóg.
Wobec tego jako ŚJ rozpoczynamy liczenie od Strm. Kambys 400, biorąc pod uwagę dość niepewną i podejrzaną tabliczkę VAT 4956, oraz niezależność w sumie każdej przy takim założeniu błędu którejś. I to nawet jeszcze nie dlatego tak się dzieje, ponieważ Strm. Kambys 400 i wyprowadzona z niej data 539 pne, a potem samoczynnie 537 pne, idealnie koreluje z końcem 70 letniej niewoli, a która to zakończyła się właśnie dokładnie z chwilą wydania dekretu o uwolnieniu przez Cyrusa w 1 jego roku czyli w tymże 538/537 roku, co z kolei w przypadku VAT niespecjalnie ma się dobrze.
Powtórzę się jeszcze na koniec sumując: na czym polega tutaj cała istota sporu?
Uważa się że tabliczka z pismem klinowym Strm. Kambys 400 zawiera pewną liczbę obserwacji astronomicznych, które wydają się pasować do roku 523/22 pne a datowana jest na 7 rok panowania Kambyzesa, króla perskiego. Jeżeli 523/522 pne był 7 rokiem panowania Kambyzesa, a jego ojciec Cyrus rządził jak 9 lat jak wiadomo to z innych tabliczek z pismem klinowym,to wówczas możemy z powodzeniem zadatować podbój Babilonu na 539 pne. Tabliczka VAT 4956 jest drugim świadectwem obok Strm. Kambys 400 i wymienia około 40 pozycji ciał niebieskich, a które mogą pasować do roku 568/567 pne (ale nie muszą o czym dalej potem) i jest datowana na 37 rok Nebukadneccara II króla Babilonu. Jeśli Nebukadneccar zniszczył Jerozolimę w 18/19 roku panowania, czyli 19 lat przed swym 37 rokiem, wtedy Jeruzalem musiało zostać zburzone w 587/586 pne. Niemniej Biblia stwierdza niedwuznacznie, że Jerozolima była bezludnym pustkowiem przez całe 70 lat. Stąd gdy potraktujemy rok 539 pne jako punkt wyjścia i przyjmiemy, że Juda pozostawała opuszczona do powrotu Żydów jesienią 537 pne otrzymujemy 607 pne, jako czas zburzenia Jeruzalem. Mamy więc rozbieżność 20 lat pomiędzy informacjami zawartymi w Biblii a współczesną interpretacją VAT 4956 porównaną ze Strm. Kambys 400.
Jak więc widzisz przyjęcie obu tych dat (539 pne i 587 pne) jako bezwzględnie poprawne ustalone przez chronologię tradycyjną, mocno komplikuje sprawę, gdyż dopuszcza to tylko około 50 lat wygnania babilońskiego Żydów, i co akurat zgadza się w tym momencie z chronologią Klaudiusza Ptolemeusza (na jego pomyłki w obliczeniach będzie mowa w osobnym wątku później), lecz to o niczym jeszcze nie świadczy. A po dokonaniu analizy lingwistycznej tych dwóch fragmentów omawianych tablic, oraz co jeszcze ważniejsze wszystkich tekstów z księgi Daniela, Ezdrasza, Jeremiasza, Zachariasza i Kronik, traktujących o 70 ciu latach, wniosek nasuwa się jeden: Biblia jednoznacznie stwierdza, iż Jerozolima pozostawała bezludnym pustkowiem przez pełne 70 lat, gdy lud przebywał w niewoli w Babilonie. Co więcej, w sąsiednich wątkach udowodniono, że okres ten należy traktować dosłownie, a nie symbolicznie. Istnieje zatem 20 lat rozbieżności pomiędzy Biblią a chronologią tradycyjną, więc albo obecne liczenie oparte na Ptolemeuszu, albo Biblia musi się mylić. Jako Świadkowie Jehowy wolimy bardziej w tym przypadku polegać na natchnionym Słowie Bożym, niż na fragmentarycznych i w wielu miejscach zwyczajnie też niespójnych oraz samowykluczających się danych z tabliczek, czy podobnych zeznaniach świeckich historyków 🙂
Litery „VAT” w oznaczeniu tabliczki odnoszą się do Vorderasiatische Museum w Berlinie, gdzie się ją przechowuje, a liczba „4956” to jej numer katalogowy.
Tabliczka VAT 4956 w awersie i rewersie: