Podstawowe zagadnienia chronologiczne

Współczesne poglądy na chronologię świata starożytnego opierają się na dziełach astronoma Klaudiusza Ptolemeusza, żyjącego w II wieku n.e. Trzydzieści lat temu geofizyk R. R. Newton dowodził, że Ptolemeusz był oszustem, ponieważ twierdził, że wykonał obserwacje, a w rzeczywistości zamiast nich przeprowadził wsteczne obliczenia. Podstawową przyczyną niechętnego osądu Newtona był fakt, że „obserwacje” Ptolemeusza idealnie pasują do jego teorii astronomicznej, ale tylko w przybliżeniu do rzeczywistych pozycji ciał niebieskich: w konkretnych przypadkach zauważalne są błędy. Dostępne dane pozwalają sądzić, że podobna sytuacja dotyczyła też schematu chronologii królów u Ptolemeusza. Schemat ten pasuje idealnie do teoretycznego schematu zaćmień w cyklach sarosowych1 i miesiącach przestępnych, ale tylko w przybliżeniu do okresów panowania rzeczywistych królów perskich, babilońskich i asyryjskich; w konkretnych przypadkach zauważalne są błędy.

Większość opracowań na ten temat cechuje pewna doza tendencyjności na korzyść chronologii tradycyjnej; jej ogólnego schematu nigdy się nie kwestionuje, a celem pracy jest często potwierdzenie uznanej chronologii. Niniejsze opracowanie ma poniekąd przeciwną tendencję; żadnego elementu uznanej chronologii nie bierze się za pewnik. Kwestionuję tu przyjętą powszechnie chronologię Parkera i Dubbersteina (P&D, 1956), która w znacznej mierze czerpie z Ptolemeusza, i dowodzę na przykład, że dla 74% miesięcy przestępnych w ich opracowaniu brakuje rzeczywistych podstaw. Będę się jednak starał przeprowadzić krytykę chronologii tradycyjnej w sposób uczciwy i wyważony. W gruncie rzeczy środowisko naukowe odniesie korzyść z poddania ocenie jego schematów chronologicznych

_______________

* Tu i w dalszej części książki wyrażenie „tabliczka klinowa” oznacza tabliczkę zapisaną pismem klinowym, a „tabliczka astronomiczna” – tabliczkę klinową rzekomo zawierającą dane astronomiczne (astrologiczne). (przyp. tłum.).
1. Sachs, J. A., Late Babylonian Astronomical and Related Texts Copied by T.G. Pinches and J.N. Strassmaier, „Brown University Studies”, Volume XVIII, Providence, Rhode Island 1955: Brown University Press. [w oryg. przyp. błędnie oznaczony jako „3” – przyp. red.].

Moja dziedzina to kultura i języki semickie, więc korzystne jest dla mnie to, że umiem czytać i opracowywać oryginalne dokumenty w językach: hebrajskim, aramejskim, greckim i akadyjskim. Na moją niekorzyść przemawia to, że nie jestem ani profesjonalnym archeoastronomem, ani historykiem. Aby to zrównoważyć, omawiałem zagadnienia astronomiczne z naukowcami z Instytutu Astrofizyki Teoretycznej Uniwersytetu w Oslo. Profesor Kaare Aksnes z tego Instytutu na moją prośbę wykonał kilka obliczeń pozycji ciał niebieskich w odległej przeszłości.

Na szczęście za pomocą współczesnych astroprogramów ktoś, kto nie jest astronomem, może ustalić pozycje ciał niebieskich w przeszłości i na tej podstawie sprawdzić poprawność obserwacji zawartych na tabliczkach klinowych.2 

W niniejszej książce przedstawiam nową chronologię, którą nazywam „chronologią Oslo”, alternatywną wobec chronologii tradycyjnej. Podstawowa różnica pomiędzy nimi polega na tym, że chronologia Oslo przydaje panowaniu Kambyzesa 9 lat, anie tylko 8, i przypisuje 5 dalszych lat panowaniu Bardii, Nabuchodonozora III i Nabuchodonozora IV, podczas gdy tradycyjnie przyznaje im mniej niż 1 rok. Ponadto zaprezentowane zostaną dowody, że Kserkses przez 16 lat rządził wspólnie ze swym ojcem Dariuszem I, że Artakserkses zaczął panować w 575 r. p.n.e. i że panował przez 51 lat. Chronologia tradycyjna nie obejmuje okresów wspólnego panowania, według niej też Artakserkses I rozpoczął panowanie w 465 r. i rządził przez 41 lat.

Co do tabliczek astronomicznych zawierających pozycje ciał niebieskich z czasów panowania Dariusza I, Kserksesa i Artakserksesa I, przedstawiono argumenty, że pozycje na wszystkich z wyjątkiem dwóch tabliczek nie są obserwacjami sporządzonymi w dniach, o których mowa na tabliczkach, lecz efektami wstecznych obliczeń przeprowadzonych znacznie później, a opartych na tym samym błędnym schemacie lat panowania królów, który został wykorzystany przez Ptolemeusza. Dwie tabliczki zdają się zawierać zapis autentycznych obserwacji, potwierdzają one chronologię Oslo.

_______________

2. Zastosowano 4 astroprogramy: The Sky 6, SkyMap Lite, CyberSky 4 i TheSky X (wersja dla Macintosha).

Rzeczywiste znaczenie chronologii Oslo nie polega na tym, że utworzona została „jedyna słuszna chronologia” – nie deklarowałem niczego takiego. Znaczenie tej chronologii bierze się natomiast stąd, że wykazała ona, iż uznana chronologia, oparta na dziełach Klaudiusza Ptolemeusza, też nie jest „jedyną słuszną chronologią”. Można więc tworzyć alternatywne interpretacje chronologiczne.

Tradycyjny pogląd na okres i długość trwania niewoli babilońskiej Żydów opiera się całkowicie na chronologii nowobabilońskiej. Tym, co czyni ową chronologię bezwzględną, to znaczy, tym, co łączy ją z konkretnymi datami w naszym kalendarzu gregoriańskim3, są dwie tabliczki astronomiczne o oznaczeniach, jedna oznaczona jako Strm Kambys 400, a druga jako dziennik astronomiczny VAT 4956. Dziennik astronomiczny to tabliczka gliniana ze znakami klinowymi, która zawiera obserwacje słońca, księżyca i planet w odniesieniu do siebie nawzajem, lub do znaków zodiaku lub do gwiazd stałych. Tabliczki takie często zawierają pozycje ciał niebieskich z różnych dni w określonych miesiącach konkretnego roku panowania króla wymienionego z imienia. Jeżeli taki dziennik zawiera wiele obserwacji, to można się wówczas dowiedzieć, w którym roku kalendarza juliańskiego zostały one przeprowadzone. Ponieważ tabliczka jest powiązana z konkretnym królem, można ustalić, kiedy ów król panował.

Tabliczka klinowa Strm Kambys 400 zawiera kilka obserwacji astronomicznych, które wydają się pasować do 523/522 r. p.n.e., jest zaś datowana na 7 rok panowania króla perskiego Kambyzesa. Jeśli 523/522 r.p.n.e. był 7 rokiem Kambyzesa, a jego ojciec Cyrus rządził przez 9 lat, jak zdają się wskazywać źródła, to możemy na podstawie tej tabliczki określić rok podboju Babilonu przez Cyrusa na 539 r. p.n.e. Inna tabliczka, VAT 4956, wymienia wiele pozycji ciał niebieskich, które zdają się pasować do roku 568/567 p.n.e., wiąże się ona zaś z 37 rokiem Nabuchodonozora, króla Babilonu. Na podstawie tych dwóch tabliczek da się ustalić następującą chronologię bezwzględną: Nabuchodonozor II objął władzę w 605 r. p.n.e., a Babilon został podbity przez Medów i Persów 66 lat później, w 539 r. p.n.e. Zgadza się to całkowicie ze względną chronologią królów nowobabilońskich, zawartą w niektórych starych spisach królów. Z drugiej strony pisarze biblijni, Daniel i autor Księgi Kronik, stwierdzają niedwuznacznie, że Jerozolima i kraj Judy były bezludnym i niezamieszkanym pustkowiem przez całe 70 lat. Nie da się tego pogodzić z zarysowaną powyżej chronologią nowobabilońską, która uwzględnia tylko 50 lat niewoli babilońskiej Żydów, liczone zwykle od 587 do 539 r. p.n.e.

__________________

3. Kalendarz, którego dzisiaj używamy, został wprowadzony przez papieża Grzegorza XIII w 1582 r. Wcześniej stosowano kalendarz juliański (nazwany na cześć Juliusza Cezara). Kalendarze różnią się nieco długością; Tyberiusz został więc cesarzem 17 sierpnia 14 r. n.e. według kalendarza gregoriańskiego, ale 15 sierpnia według juliańskiego. W dziele Parkera i Dubbersteina, które często będziemy przywoływać, zastosowano kalendarz juliański.

Silną stroną datowania astronomicznego jest możliwość określenia konkretnego roku w przeszłości, pod warunkiem, że na jednej tabliczce znajduje się kilka pozycji ciał niebieskich, i to będących efektem obserwacji, a nie obliczeń. Słaba strona dat astronomicznych polega na tym, że są one wyjątkowo podatne na podważenie, ponieważ chronologia historyczna, czyli liczby lat panowania królów pomiędzy dwiema astronomicznie określonymi datami, musi pasować co do roku. Jeśli tak się nie dzieje, wówczas co najmniej jedna z tabliczek astronomicznych zawiera błędne dane. Wedle tradycyjnej chronologii nowobabilońskiej i perskiej, Nabuchodonozor II (Nabu-kudurru-ucur) panował 43 lata, Ewil-Merodak (Amel-Marduk) 2 lata, Neriglisar (Nergal-szar-ucur) 4 lata, Labaszi-Merodak kilka miesięcy, Nabonid (Nabuna’id) 17 lat, Cyrus 9 lat i Kambyzes 8 lat. Dwa wspomniane dzienniki astronomiczne przecinają się z powyższym ciągiem władców w dwóch miejscach: w 37 roku panowania Nabuchodonozora i w 7 roku panowania Kambyzesa. 

Jeśli da się wykazać z pewnością, że choćby jeden król panował rok dłużej, niż podaje chronologia względna, a przed objęciem panowania przez kolejnego władcę, wówczas cała chronologia oparta na astronomii może się rozpaść. Jeśli takiego dłuższego okresu panowania jednego króla nie da się zestroić za sprawą skrócenia panowania kolejnego króla, albo też nie występuje współrządzenie ani inne wytłumaczenie, wówczas co najmniej jeden z dzienników astronomicznych musi się mylić. O ile długości okresów panowania królów w naszym rozumieniu nie mogą zostać użyte same w sobie dla ustalenia chronologii bezwzględnej, to jednak da się je zastosować do sprawdzenia dat zakładanych na podstawie dzienników astronomicznych, jeżeli daty dwóch takich dzienników są stosunkowo blisko siebie. Wyjaśnimy to w dalszej części tego rozdziału.

Współczesne chronologie, nowobabilońska i perska, były już ustalone w pierwszej połowie XIX wieku, zanim odkryto chociaż jedną tabliczkę klinową4. Na nowo chronologię utwierdziły w połowie lat 50. publikacje Wisemana (1956) oraz Parkera i Dubbersteina (1956), którzy tworzyli swe chronologie w oparciu o pierwszą i ostatnią datowaną tabliczkę każdego króla. Jednakże w ciągu ostatnich pięćdziesięciu lat po raz pierwszy opublikowano wiele tabliczek, przechowywanych dotąd w British Museum i innych instytucjach, i dużą część tego materiału można przeszukiwać przez Internet. Materiał ten, wraz z wieloma innymi dokumentami wydanymi ostatnio, daje nam znacznie lepszą możliwość wydania zrównoważonego sądu na temat długości trwania imperium nowobabilońskiego i perskiego, niż ją mieli Parker i Dubberstein (P&D) 50 lat temu. Istnieją trzy podstawowe źródła danych na temat chronologii królów nowobabilońskich i perskich, a mianowicie: Strm Kambys 400, VAT 4956 i Biblia. Dane z tych trzech źródeł nie dają się pogodzić, a moje zadanie polega na tym, by pomóc czytelnikowi odpowiedzieć na pytanie: które z owych trzech źródeł poddawane jest błędnym interpretacjom lub podaje mylne informacje?

___________________

4. Na s. 29 książki Furuli: 2008, Chronologia Asyrii, Babilonii i Egiptu [w polskim wyd. t. II jest to s. 34] jest ilustracja ukazująca francuską książkę opublikowaną w 1814 r. pokazującą chronologię podobną do chronologii P&D.

 Potrzeba wyważonego podejścia

Każdy z nas ma określony horyzont pojmowania, oparty na naszym wykształceniu, poglądach i preferencjach. Żaden student ani badacz nie może zatem mieć nadziei na całkowitą obiektywność w swych badaniach. Można natomiast mieć nadzieję, że będziemy pamiętać, iż wstępne założenia badacza mają tendencję do wpływania na interpretację źródeł, nad którymi pracuje; musimy zatem usilnie dążyć do bycia jak najbardziej wyważonym, uczciwie i szczerze przedstawiając i interpretując dostępne źródła.

W niemal wszystkich współczesnych opracowaniach na temat szczegółowej chronologii nowobabilońskiej i perskiej założenia wstępne głoszą, że ogólne ramy przyjętej chronologii są wiarygodne; istnieje tendencja, aby wszystkie nowe znaleziska dopasowywać do tych ram. Taka metoda pracy jest do przyjęcia, gdyż jedno czy dwa sprzeczne odkrycia nie muszą burzyć chronologii tworzonej przez setki niezależnych znalezisk. Jeśli jednak taki punkt wyjścia przyjmują wszyscy badacze, ana podstawie sprzecznych odkryć nie stawia się krytycznych pytań pod adresem chronologii tradycyjnej, to nigdy nie uda się przeprowadzić krytycznego testu podstaw tej chronologii i nie odkryje się potencjalnych słabych punktów.

Aby zilustrować problem, odwołam się do trzech przykładów. W 1878 r. T. G. Pinches napisał o odkrytej przez siebie tabliczce: „Rzeczywiście, widząc, że zburzy ona idealną zgodność wykazu pana Boscawena z Kanonem Ptolemejskim, postanowiłem w ogóle jej nie publikować”5. Parker i Dubberstein napisali o tabliczce, która nie pasowała do ich schematu chronologicznego, że „znak miesiąca jest niewyraźny i z uwagi na znane fakty, tej daty nie można zaakceptować”6. C.B.F. Walker, który pracuje w British Museum i jest, uczonym o wielkiej wiedzy na temat tabliczek astronomicznych, potwierdził, że opublikowana data na tabliczce BM 65494 brzmi „Artakserkses VI.4.50*”7, a ponieważ uważa się, że Artakserkses I panował tylko 41 lat, komentarz Walkera brzmiał: „To [odczytanie daty] jest poprawne, ale 50 to zapewne pomyłka skryby zamiast 40”8.

Żadnego z tych uczonych nie należy krytykować za te słowa, ponieważ taka obrona ustalonej chronologii jest czymś naturalnym, a„sprzeczności” równie dobrze mogą się okazać błędami skryby. Jednakże cytaty koncentrują się jednocześnie na ważnej podstawowej kwestii, o której już była mowa: jeśli nigdy nie dokona się krytycznego badania chronologii, to nowe dane, które wskazywałyby na konieczność rewizji, mogą zostać po prostu zatajone i nie będą mogły się gromadzić. Jeśli, na przykład, tabliczka datowana jest po śmierci określonego króla, a więc zaprzecza jego chronologii, to każda „niewyraźność” czy drobne problemy są w naturalny sposób wyolbrzymiane, czego skutkiem świadectwo tabliczki zostaje odrzucone. Z drugiej strony, jeśli dokonać krytycznego badania chronologii, w którym weźmie się pod uwagę wszystkie tabliczki z pozornie sprzecznymi danym, to cały schemat chronologiczny może wyglądać inaczej.

__________________

5. Pinches T.G., Transactions of the Society of Biblical Archaeology, VI (1878), s. 485.
6. Parker R.A i Dubberstein W.H., Babylonian Chronology 626-AD 75, Providence: Brown University Press 1956, s. 13. * Taki zapis w źródłach angielskojęzycznych oznacza 4 dzień szóstego miesiąca księżycowego 50 roku panowania. W cytatach zostanie zachowana oryginalna konwencja zapisu. W pozostałym zakresie, w celu uszanowania intuicyjnego odczytu dat przez polskiego Czytelnika, daty w niniejszym przekładzie podano w układzie dd.MM.rr, czyli cyframi arabskimi dzień miesiąca księżycowego; cyframi rzymskimi numer kolejny miesiąca księżycowego; cyframi arabskimi kolejny rok panowania władcy. W tym układzie powyższą datę należy oddać jako 4.VI.50. Przestępny (drugi) ululu zapisuje się jako „VIb”, a przestępny (drugi) adaru jako „XIIb”. Rok wstąpienia na tron zapisuje się „00” (przyp. tłum.)
7. Pierwsza liczba oznacza dzień, druga miesiąc (zapisany cyframi rzymskimi), a trzecia rok. [zob. jednak powyższy przypis tłumacza (tł.)].
8. Walker C.B.F. (1990), kontakt osobisty w liście pt. „Corrections and Additions to CBT 6-8”, 21 lutego 1990.

Innym powodem, który usprawiedliwia krytyczne badanie, jest możliwość wystąpienia błędnego koła w rozumowaniu. Kiedy już ustali się chronologię po raz pierwszy, to często używa się samej chronologii do skorygowania nowych odkryć. Przykładowo, odnaleziono kilka wykazów urzędników, z których każdy pełnił przez rok wysoką funkcję w imperium asyryjskim. Te spisy limmu wydają się dobrymi narzędziami do konstruowania chronologii względnej, ale aby połączyć je z określonymi datami, niezbędne są jednak obserwacje astronomiczne. Istnieje tylko jedna taka obserwacja, którą potencjalnie można by się posłużyć, a mianowicie zaćmienie słońca, które miało się wydarzyć w trzecim miesiącu limmuBur-Sagale. Powszechnie kojarzy się to zaćmienie z zaćmieniem z dnia 15 czerwca 763 r. p.n.e., chociaż można wymienić co najmniej 8 zaćmień, zarówno przed tym rokiem, jak i po nim, które da się połączyć z trzecim miesiącem roku9. Dlaczego więc się wybiera zaćmienie z roku 763? Ponieważ pasuje ono doskonale do chronologii Ptolemeusza. Ale to przecież błędne koło w rozumowaniu!

Rozumowanie tego samego typu często staje się oczywiste przy porównywaniu ze sobą królów różnych państw. Na przykład, chronologię egipską koryguje się przy pomocy babilońskiej, a potem niektórzy używają chronologii egipskiej, aby potwierdzić babilońską. Prawda jednak jest taka, że to chronologia babilońska jest najważniejsza:

I tak chronologia Babilonii staje się bazą chronologii całego starożytnego (Bliskiego) Wschodu. W niektórych punktach stycznych połączenie chronologii innych państw z babilońską staje się możliwe, a więc chronologię Babilonii można słusznie nazywać chronologią starożytnego Bliskiego Wschodu10.

Ze względu na ryzyko błędnego koła w rozumowaniu, powinniśmy brać pod uwagę nie tylko tabliczki, które, jak się uważa, potwierdzają istniejącą chronologię nowobabilońską i perską. Powinniśmy natomiast próbować ustalić, ile istnieje źródeł, którymi można się posłużyć niezależnie, aby stworzyć chronologię bezwzględną, a potem zbadać każde z tych źródeł.

_______________

9. Omówienie tego źródła zawiera Furuli (2008: 158, 159 [w polskim wydaniu t. II niniejszej książki z 2009 r. są to s. 174 – 176]). Ponieważ rok asyryjski i babiloński rozpoczynał się wiosną, to trzeci miesiąc często odpowiadał naszemu czerwcowi.
10. Schmidtke F., Der Aufbau der babylonischen Chronologie, Münster, Westf.: Aschendorffsche Verlagsbuchhandlung 1952, s. 5.

Powinniśmy brać pod uwagę nie tylko tabliczki, które, jak się uważa, potwierdzają istniejącą chronologię nowobabilońską. Powinniśmy natomiast próbować ustalić, ile istnieje źródeł, którymi można się posłużyć niezależnie, aby stworzyć chronologię bezwzględną, a potem zbadać każde z tych źródeł.

W dalszej części książki zostanie wykazane, że istnieją tylko dwa niezależne źródła, mogące podać bezwzględne daty w chronologii nowobabilońskiej, a mianowicie wspomniane już VAT 4956 i Strm Kambys 400. Wszystkie inne źródła w pewnym stopniu zależą od tych dwóch ido celów chronologicznych mogą być użyte tylko w sposób pośredni11. W gruncie rzeczy, chronologii opartej na tych dwóch dziennikach nie da się pogodzić z Biblią, a to oznacza, że przynajmniej jedno z trzech źródeł albo jest błędnie interpretowane, albo podaje błędne informacje. W celu zbadania powyższej sytuacji, moje podejście będzie przeciwieństwem podejść tradycyjnych. Nie będę przyjmował za pewnik, że Biblia się myli12, a wspomniane dwa dzienniki mają rację; postawię za to Biblię na równi z pozostałymi dwoma i zapytam: czy to możliwe, żeby dane chronologiczne Biblii oraz jednego z dzienników były poprawne, a drugi dziennik był błędny lub błędnie interpretowany? A jeśli tak, to który to dziennik? 

Dowody kontra świadectwa

Aby mieć wyważony pogląd na kwestie chronologiczne, musimy rozróżnić pomiędzy „dowodami” [proofs] w sensie ściśle filozoficznym a dowodem [evidence] w sensie „prawnym”. Tylko to, co można bezpośrednio zobaczyć albo odczuć zmysłami, można uznać za dowiedzione [proven; zob. słowo proof] w filozoficznym znaczeniu tego słowa. Historii zatem, a w tym i chronologii, nie można udowodnić [proven]; Biblii nie można udowodnić [proven], Boga nie można udowodnić [proven] – a nawet większości tego, co się uważa za „fakty” naukowe, nie da się udowodnić [proven] w tym znaczeniu słowa! Dowód [evidence] prawny jest czym innym. W znanej mi sprawie sądowej pisemny werdykt stwierdzał, że nie ma dowodów [proofs] obiektywnych, ale istnieje wiele dowodów [evidence] poszlakowych. Na tej podstawie „sąd uważa za dowiedzione, że [NN] jest winny”. Wydaje się jasne, że takie werdykty mogą być błędne!

Co do chronologii asyryjskiej, nowobabilońskiej i perskiej, nie możemy mieć nadziei na to, by kiedykolwiek znaleźć dowody [proofs] dla konkretnej chronologii. Jednak my, czytelnicy, gramy rolę przysięgłych w sądzie. Winniśmy analizować inskrypcje kronik pisma klinowego, porównywać wszystkie możliwe tabliczki handlowe datowane na dzień, miesiąc i rok określonego króla, badać dzienniki astronomiczne i tabliczki księżycowe oraz planetarne, aby zobaczyć, czy mogą one wszystkie razem stworzyć podstawę określonej chronologii. Wtedy możemy decydować na podstawie dowodów [evidence]. Pamiętajmy jednak, że nie możemy niczego udowodnić [prove], a nasz werdykt może być błędny!

________________

11. Niektóre tabliczki astronomiczne, które miałyby posiadać niezależne znaczenie chronologiczne, omawia Furuli (2008: 126-132 [w polskim wydaniu t. II niniejszej książki są to s. 140–47]).
12. Nie oznacza to, że w niniejszej pracy stawiam Biblię ponad nauką. Znaczy to, że nie robię rzeczy dokładnie przeciwnej: nie przyjmuję za pewnik, że Biblia się myli tam, gdzie jest sprzeczna z chronologią nowobabilońską.

Studiując kwestie chronologiczne, najpierw musimy nauczyć się odróżniania chronologii bezwzględnej od względnej. W większości przypadków, kiedy wydarzenie lub dokument ma zostać datowane, dzieje się to w odniesieniu do innych datowanych dokumentów czy zdarzeń. Jest to chronologia względna. Przykładowo, Łk 3:1 stwierdza, że słowo Boże dotarło do Jana Chrzciciela „w piętnastym roku panowania Tyberiusza Cezara”. Wedle przyjętej chronologii, August zmarł 17 sierpnia 14 roku n.e. (według kalendarza gregoriańskiego), więc słowo Boże nadeszło mniej więcej pomiędzy 18 kwietnia 28 r. n.e. a 17 kwietnia 29 r. n.e.13 1 Krl 6:1 podaje, że Salomon rozpoczął budowę świątyni „w czterysta osiemdziesiątym roku po wyjściu synów Izraela z ziemi egipskiej”. Oba wydarzenia można datować dzięki ich punktom odniesienia, ale znacznie trudniej jest dokładnie datować budowę świątyni przez Salomona niż początek misji Jana Chrzciciela (zob. jednak przypis 13), ponieważ chronologia względna jest tym mniej pewna, im bardziej cofamy się w czasie.

Powyższe rozważania pokazują, że chronologia względna zależy całkowicie od określonych punktów odniesienia, które można z pewnością określić, a teraz dochodzimy do tego, co nazywa się chronologią bezwzględną. Jest ona powiązana z obserwacjami astronomicznym. Ponieważ Ziemia i planety krążą wokół Słońca, a orbita Księżyca wokół Ziemi jest znana, można obliczyć pozycje Księżyca i planet wobec siebie nawzajem lub wobec horyzontu w określonym miejscu na Ziemi w określonym czasie w przeszłości. Jeśli takie obserwacje da się w sposób jednoznaczny powiązać z konkretnym wydarzeniem historycznym, wówczas można ustalić chronologię bezwzględną. Ostrożność jest jednak wymagana, ponieważ zaćmienia księżyca zdarzają się często i trudno odróżnić opis jednego zaćmienia od drugiego, więc takich zjawisk, samych w sobie, właściwie nie można używać do sporządzenia pewnej chronologii. Wymienione przez nas dzienniki astronomiczne mogą jednak zostać użyte do stworzenia chronologii bezwzględnej.

_______________

13. Wniosek ten nie jest wolny od problemów, ponieważ Tyberiusz władał prowincjami wspólnie z Augustem, prawdopodobnie od 12 października 12 r. n.e. (Finegan J., Handbook of Biblical Chronology, Princeton, New Jersey: Princeton University Press 1964, s. 262-269). August zmarł 17 sierpnia 14 roku n.e., a senat ogłosił Tyberiusza cesarzem 15 września 14 r. n.e. Zatem 15 rok panowania Tyberiusza można liczyć od trzech różnych dat. Ponieważ w Łk 3:1 występuje słowo „cezar”, a tytuł ten został po raz pierwszy przypisany Tyberiuszowi po śmierci Augusta, możemy wykluczyć październik 12 r. n.e. jako datę, od której należy liczyć, więc pozostają nam dwie z 14 r. n.e. Ta sytuacja, związana z Tyberiuszem, uwidacznia podstawowy problem, z którym często mamy do czynienia w badaniach chronologicznych: od którego punktu w czasie należy liczyć okres? [Zob. też przyp. do Łk 3:1 w Biblii poznańskiej (wyd. z 2006 r.) (przyp. red.).

Podstawa tworzenia chronologii

Badań naukowych nie można zacząć od zera. Nie możemy, jak Kartezjusz, zacząć od słów „Cogito, ergo sum” („Myślę, więc jestem”), i rozszerzać nasze pojmowanie, stopniowo nadbudowując na tej podstawie jedno na drugim [„cegiełka po cegiełce”]. Każde badanie musi się rozpocząć od kilku założeń, to znaczy, musimy przyjąć za pewnik, że pewne wnioski wyciągnięte przez innych są prawdziwe, a następnie użyć tych wniosków jako punktów odniesienia. Wydaje się logiczne, że nasze wyniki nie są lepsze od założeń, od których wychodzimy. Jeśli jednak nasze wnioski wydają się dość dobrze zgodne z naszymi założeniami, tworząc pozornie harmonijny obraz, naturalną rzeczą jest wyciągnięcie wniosku, że nasze wyniki mają dobre podstawy. Jeśli jednak tych samych założeń używają raz po raz różni uczeni, a one same w sobie nie podlegają zbadaniu, występuje niebezpieczeństwo błędnego koła w rozumowaniu. Tak też wygląda sprawa ze współczesną chronologią starożytnej Mezopotamii i Persji.

Jeśli tych samych założeń używa się raz po raz, a one same w sobie nie podlegają zbadaniu, występuje niebezpieczeństwo błędnego koła w rozumowaniu. Tak też wygląda sprawa z chronologią starożytności.

Chronologia względna i jej problemy

Chronologia nowoasyryjska, nowobabilońska i perska została ustalona na długo przed odnalezieniem choćby jednego dokumentu klinowego. Podstawa przypisania 21 lat panowania Nabopolasarowi, 43 lat Nabuchodonozorowi II, 2 lat Ewil-Merodakowi, 4 lat Neriglisarowi, a 17 lat Nabonidowi, nie opierała się pierwotnie na źródłach pisma klinowego, lecz raczej na chronologii babilońskiego kapłana Berossosa i astronoma Ptolemeusza, którzy żyli odpowiednio w III w. p.n.e. i w II w. n.e. Oznacza to, że gdy odnaleziono i odczytano dokumenty pisma klinowego, ich interpretacja opierała się na założeniu, że schematy chronologiczne tych dwóch autorów są poprawne. Taka okoliczność z pewnością wpływa na interpretację! Biblia stwierdza jednoznacznie, że Jerozolima i kraj Judy były bezludnym i niezamieszkałym pustkowiem przez pełne 70 lat. Nie da się tego pogodzić z chronologią nowobabilońską, która opiera się na Ptolemeuszu, pozwalając wyznaczyć okres niewoli babilońskiej na zaledwie ok. 50 lat, od 587 r. p.n.e. lub 586 r. p.n.e. do 539 r. p.n.e.

Założenie, że dane chronologiczne w Biblii są poprawne, może doprowadzić do stronniczości tak samo, jak założenie, że poprawna jest chronologia Ptolemeusza; oba poglądy mogą sprawić, że badacz będzie pomniejszał jedne dane, a wyolbrzymiał inne. Każdy projekt naukowy, w którym odpowiedź na badane pytanie jest ustalona dogmatycznie przed rozpoczęciem badania, jest tendencyjny. Każdy ma jednak własne poglądy i preferencje – w tym i ja – zatem badanie bez założeń wstępnych jest niemożliwe. Natomiast w celu uzyskania wyważonego przedstawienia danych powinniśmy starać się ograniczać nasz subiektywizm [naszą tendencyjność].

Kąt podejścia przy omawianiu źródeł pisma klinowego jest następujący: zakwestionowano założenie o poprawności chronologii Ptolemeusza oraz współczesnej chronologii P&D, opierających się na Ptolemeuszu. Nie zakładając, że chronologia biblijna w naszym rozumieniu jest poprawna, przyjmujemy ją za punkt wyjścia i pytamy: czy da się pogodzić tę chronologię ze źródłami pisma klinowego? Jeśli nie, to które dane są sprzeczne z biblijnymi? Zakwestionowano założenie o poprawności chronologii Ptolemeusza oraz współczesnej chronologii P&D. Pytanie brzmi: czy da się pogodzić chronologię biblijną ze źródłami pisma klinowego?

Zanim odkryto choć jedną tabliczkę z pismem klinowym, chronologia Klaudiusza Ptolemeusza, astronoma z II wieku n.e., została przyjęta jako poprawna.14 Na ilustracji widzimy tabelę zaczerpniętą z francuskiego dzieła o chronologii z 1814 r.15 Chronologia ta, wraz z chronologią Berossosa, kapłana babilońskiego z III wieku p.n.e., do dziś została uznana właściwie przez wszystkich uczonych.16 Oznacza to, że za długość istnienia imperium nowobabilońskiego od Nabopolasara aż do siedemnastego roku rządów Nabonida uważa się 87 lat. Problem, którym zajmiemy się w części pierwszej, można streścić następująco: tabliczka z pismem klinowym Strm. Kambys. 40017 zawiera pewną liczbę obserwacji astronomicznych, które wydają się pasować do roku 523/22 p.n.e., a datowana jest na 7 rok panowania Kambyzesa, króla perskiego.

_________________

14. R.R. Newton, który dokonał ponownego przeliczenia obserwacji dokonanych przez Ptolemeusza, uznaje go za oszusta, który sfabrykował dużą część swoich informacji. Newton pisze (1977, 365): „Nie możemy już brać za dowód niczego, co podaje Ptolemeusz, jeśli nie dysponujemy niezależnym potwierdzeniem, a historycy muszą zmierzyć się z zadaniem ustalenia całego materiału historycznego, na którego poparcie mamy tylko niepotwierdzone słowo Ptolemeusza”. Konstatuje również (op.cit., s. 372): „Wielki Zbiór [Ptolemeusza – inaczej Almagest lub Syntaxis] był także często używany w chronologii babilońskiej. Ptolemeusz podaje, że posiada obszerną kolekcję obserwacji astronomicznych poczynionych w Babilonie”.
15. C.-F. Volney, Recherches nouvelles sur l’histoire ancienne, Paris, Madame Veuve Courcier, 1814, s. 115.
16. Co ciekawe, istnieją pewne wątpliwości, czy „Kanon Ptolemejski” rzeczywiście jest zgodny ze spisami królów, które sporządził Klaudiusz Ptolemeusz. Brinkman (1968, 43) stwierdza: „Nie ma tego typu obszernych wersji kanonów królewskich wcześniejszych niż tablice cesarza Herakliusza (640-641 r. n.e.). Można mieć nadzieję, że późne wersje są zasadniczo identyczne z zaginionym dziś kanonem Ptolemeusza, ale nie mamy pewności, czy spis nie przechodził jakichś zmian w ciągu lat”.
17. „Strm.” oznacza J.D. Strassmeiera, jedną z wielkich postaci w dziedzinie badań nad starożytną astronomią wdrugiej połowie XIX wieku. „Kambys.” oznacza Kambyzesa, a liczba 400 odnosi się do pozycji 400 w książce Strassmeiera o królach nowobabilońskich i perskich, wydanej w 1889 r. O tabliczce Strm. Kambys. 400 była mowa w tomie I (Furuli, 2006). Choć zawiera ona pewne błędy, stwierdzono, że z obserwacji na niej zawartych wynika dobra współzależność między 523/22 r. p.n.e. a 7 rokiem panowania Kambyzesa.

Jeżeli 523/22 r. był 7 rokiem panowania Kambyzesa, a jego ojciec Cyrus rządził 9 lat, możemy datować podbój Babilonu na 539 r. p.n.e.18. Tabliczka VAT 495619 wymienia około 40 pozycji ciał niebieskich, które mogą pasować do roku 568/67 p.n.e., i jest datowana na 37 rok Nabuchodonozora II, króla Babilonu. Jeśli Nabuchodonozor II zniszczył Jerozolimę w 18 roku panowania, czyli 19 lat przed swym 37 rokiem, Jerozolima musiała zostać zburzona w 587/86 r. p.n.e. Niemniej Biblia stwierdza niedwuznacznie, że Jerozolima była bezludnym pustkowiem przez całe 70 lat. Jeśli potraktujemy rok 539 p.n.e. jako punkt wyjścia i przyjmiemy, że Juda pozostawała opuszczona do powrotu Żydów jesienią 537 r., otrzymujemy 607 r. jako czas zniszczenia Jerozolimy. Mamy więc rozbieżność 20 lat pomiędzy informacjami zawartymi w Biblii a współczesną interpretacją VAT 4956 porównaną ze Strm. Kambys. 400. Ten problem zostanie zbadany w pierwszej części.

Świadectwa starożytnych dokumentów pisma klinowego

Chronologię względną można ustalić na podstawie tabliczek pisma klinowego i innych dokumentów ze starożytności, podczas gdy chronologia bezwzględna wymaga obserwacji astronomicznych związanych z poszczególnymi latami rządzenia jednego lub większej liczby królów20. Istotne, by zdać sobie sprawę, że chronologia względna nie ma zbyt wielkiej wartości sama w sobie. Fizyk R.R. Newton21 przestudiował prace Klaudiusza Ptolemeusza z krytycznym spojrzeniem. Jego wniosek głosi, że Ptolemeusz sfabrykował dużą część swych danych zamiast dokonać obserwacji.

______________

18. Przy zapewnieniu, że 607 r. był rokiem zniszczenia Jerozolimy, dalsze dane sugerują, że stan opuszczenia Jerozolimy skończył się w 537 r. Według Księgi Ezdrasza 1:1-4, Cyrus wydał edykt o powrocie Żydów w 1 roku swego panowania. Pierwszym rokiem rządów Cyrusa był 538 r. p.n.e., a najwcześniej mógł się on rozpocząć na nowiu, 21 kwietnia. W związku z tym rok ten trwałby od kwietnia 538 r. do kwietnia 537 r. Według Ezd 3:1,2, lud zamieszkał w miastach w 7 miesiącu roku swego powrotu, więc musieli wrócić jakiś czas wcześniej. Widzimy więc, że w 7 miesiącu kraj nie był już bezludnym pustkowiem. Ale czy był to 7 miesiąc roku 538 czy 537? Musimy założyć, ze po edykcie Cyrusa Żydzi potrzebowali nieco czasu, aby się przygotować do długiej podróży do Jerozolimy, a sama podróż zajęłaby kilka miesięcy. Nawet, gdyby edykt został wydany w 1 miesiącu pierwszego roku panowania Cyrusa, właściwie nie starczyłoby Żydom czasu, aby osiedlić się w miastach w ciągu 6 miesięcy. To daje podstawy uważać, że stan opuszczenia trwał do 7 miesiąca 537 r. p.n.e.
19. Litery „VAT” w oznaczeniu tabliczki odnoszą się do Vorderasiatische Museum w Berlinie, gdzie się ją przechowuje.
20. Ta sprawa została omówiona w 1 rozdziale I tomu (Furuli 2006).
21.  Newton pracował w Centrum Archeoastronomii University of Maryland oraz w Laboratorium Fizyki Stosowanej na Johns Hopkins University.

Ponadto zauważa, że jeśli nawet „obserwacje” zgadzają się ze spisem królów Ptolemeusza, to o niczym nie świadczy, bo mogłyby pasować do każdego króla lub każdej chronologii względnej (1977, 374-375). Newton stwierdza:

Należy sobie uświadomić, że Ptolemeusz nie potrzebuje autentycznego spisu królów, by podać rok na sposób babiloński. Nawet, jeśli jego spis jest podrobiony, nadal może go stosować, aby przypisać dany rok lub króla do swego sfabrykowanego rejestru zaćmień. Spójrzmy na współczesnego historyka czy chronologa studiującego zapisy zaćmień Ptolemeusza. Widzi, że jest tam lista królów i lat ich panowania. Zauważa też, że Ptolemeusz datuje np. zaćmienie księżyca w pierwszym roku rządów Mardokempada na konkretny miesiąc i dzień kalendarza egipskiego, konkretną godzinę tego dnia, i ustala część powierzchni księżyca, która była zasłonięta podczas zaćmienia. Historyk używa spisu królów Ptolemeusza, aby odnaleźć rok w naszym kalendarzu, a egipskiego miesiąca i dnia – aby uzyskać pełną datę. Wtedy odkrywa za pomocą wyliczeń, że tego dnia miało miejsce zaćmienie, że zdarzyło się w okolicach godziny podanej przez Ptolemeusza, i że podana powierzchnia obszaru zasłoniętego też jest bliska prawdy. Taka zbieżność między Ptolemeuszem a współczesna astronomią zdarza się nie raz, lecz siedmiokrotnie. Ów historyk czy chronolog w naturalny sposób wnioskuje, że istnieją niezbite dowody na dokładność listy królów Ptolemeusza, i w dalszych badaniach używa ich jako podstawy dla chronologii babilońskiej. Ale nie istnieją dowody. Rzecz w tym, że mogły w ogóle nie istnieć żadne zapisy babilońskie. Ptolemeusz z pewnością sfabrykował wiele aspektów zaćmień księżyca, a może nawet wszystkie. Jeśli je podrobił, nie miało znaczenia, czy zastosował poprawny spis królów czy nie. Jakikolwiek spis królów, którego by użył, niezależnie od dokładności, zdawałby się potwierdzony zaćmieniami. Na przykład, zgodnie ze spisem królów Ptolemeusza, Ilulaeus panował 5 lat, a jego następca Mardokempad – 12. Załóżmy, że spis Ptolemeusza pominął Mardokempada, a 17 lat przypisał Ilulaeusowi. Zamiast umieszczać zaćmienie w 1 roku panowania Mardokempada, ustaliłby je na 6 roku Ilulaeusa. Wedle tak zmienionego spisu nadal mógłby ustalić, że zaćmienie miało miejsce 19 marca – 720 i nadal dysponowalibyśmy równie wyraźną weryfikacją spisu królów.

Rozumowanie Newtona jest trafne i nie podlega dyskusji. Niemniej odnosi się on do pewnych dowodów spoza dzieł Ptolemeusza, które dają podstawę do następującego wniosku (op.cit., s. 376):

Podsumowując, badania chronologii babilońskiej należy poddać rewizji, aby usunąć jakąkolwiek zależność od spisu królów Ptolemeusza. Jest mało prawdopodobne, aby w jego spisie znajdowały się jakieś błędy po roku – 603 [604 r. p.n.e.], ale pomyłki w okresie przed tym rokiem mogą mieć różną wielkość, o ile możemy się zorientować z danych astronomicznych.

Newton był zawziętym krytykiem Ptolemeusza, więc jego stwierdzenie, że duża część spisu królów tego autora została niezależnie sprawdzona, posiada większą wagę niż prace chronologów, którzy zdają się na Ptolemeusza bez krytycznego badania jego dzieł. Newton wskazuje na następujące świadectwa (op.cit., s. 375)

Na szczęście końcowa część listy królów została niezależnie zweryfikowana. W rozdziale VIII.8 wspomniałem, że istnieje babiloński zapis zaćmienia księżyca 16 lipca –522 r., czyli jednego z zaćmień sfabrykowanych przez Ptolemeusza. Dokładniej rzecz biorąc, powinienem powiedzieć, że istnieje babiloński zapis zaćmienia księżyca w 7 roku panowania Kambyzesa, czyli w tym samym roku, co w ustaleniach Ptolemeusza (…) [Strm. Kamb. 400]. Dokument podaje czas i wielkość gwiazdową dwóch zaćmień księżyca, koniunkcję Merkurego z księżycem, 5 określeń dat pierwszej i ostatniej widoczności Wenus przed lub po minięciu Słońca, i 4 takie określenia dla Marsa. Jeśli przyjąć, że 7 rok Kambyzesa zaczął się na wiosnę – 522 r. [523 r. p.n.e.], czasy i wielkości zaćmień księżyca zgadzają się dość dobrze z podanymi wartościami, 3 ustalenia dotyczące Wenus są prawidłowe, a 2 niemożliwe; 3 ustalenia odnośnie Marsa są prawidłowe, a 1 niemożliwe. Najbardziej prawdopodobne, że rokiem tym był – 522/-521 [523/22 p.n.e.] i że w zapisie znajdują się pomyłki skryby. Niemniej potwierdzenie roku nie jest tak mocne, jak byśmy chcieli. Istnieje jednak inny dokument, z 37 roku Nabuchodonozora (…) [VAT 4956]. Wedle spisu Ptolemeusza rok ten rozpoczął się wiosną – 567 r. [568 r. p.n.e.] Dokument zapisuje 9 pomiarów czasu wschodu lub zachodu księżyca, 5 czasów koniunkcji księżyca z wyszczególnionymi gwiazdami, oraz 1 koniunkcję Merkurego, 2 Wenus i 3 Marsa, wszystkie z wyszczególnionymi gwiazdami. Kiedy analizuję te dane przy założeniu, że jest to rok – 567/-566 [568/67 r. p.n.e.], odkrywam, że czasy wschodu i zachodu księżyca zgadzają się z wyliczonymi wartościami z dokładnością do ok. 10 minut. Długości [longitudes] księżyca i planet wywnioskowane z koniunkcji zgadzają się z wartościami wyliczonymi z dokładnością do 1° lub mniej w większości obserwacji, ale w przypadku jednej koniunkcji księżyca występuje rozbieżność ok. 3°. Mamy więc dość silne potwierdzenie, że spis Ptolemeusza jest poprawny w przypadku Nabuchodonozora, i umiarkowane potwierdzenie w przypadku Kambyzesa. Ponieważ początek panowania Nabuchodonozora cofa nas do – 603 r. [604 r. p.n.e.], to jeżeli – 567 [568 r. p.n.e.] jest poprawnym wyliczeniem jego 37 roku, wydaje się prawdopodobne, że jedyne pomyłki w spisie Ptolemeusza ogranicza się do kilku lat w datach po – 603 r. [604 r. p.n.e.] 

W tym rozdziale przyjrzymy się świadectwom zawartym w Biblii i na tabliczkach klinowych spisanych za panowania królów nowobabilońskich. Sprawdzimy również, czy wnioski Newtona odnośnie weryfikacji części spisy królów Ptolemeusza są prawidłowe.

Widzieliśmy już, jak autorzy odnoszą się z niechęcią do publikowania tabliczek zdających się przeczyć chronologii tradycyjnej i jak powątpiewa się wdane na innych „anomalnych” tabliczkach. Aby wykazać, na czym polega problem błędnego koła w chronologii względnej, przyjrzyjmy się Artakserksesowi I i Artakserksesowi II. Wedle Ptolemeusza, pierwszy z nich panował 41 lat, a drugi – 46 lat. Istnieje tabliczka datowana na 50 rok Artakserksesa22, inna zaś, na której połączone są rządy Artakserksesa i Dariusza, zawiera tekst: „51 rok, 12 miesiąc, 20 dzień Dariusza, króla krajów”.23 Kiedy zostają znalezione tabliczki z imieniem Artakserksesa, skąd wiadomo, czy mowa o Artakserksesie I, czy o Artakserksesie II, a może nawet o Artakserksesie III? Ich imiona pisane są w różny sposób, ale wszystkie formy mogą oznaczać każdego z trzech (lub czterech) królów. Standardowe rozwiązanie ukazuje poniższy cytat:

Ponieważ Artakserkses I panował tylko 41 lat, to zarówno Ar-ta-sza-as-su i Ar-ta-szat-su muszą oznaczać Artakserksesa II, którego panowanie trwało 46 lat (…) możemy zatem mówić o trzech tabliczkach (nr 106 [12.1, 42 rok], 54 [9.5, 44 rok] i 3 [x.x., 45 rok] wykazujących więcej niż 41 lat panowania Artakserksesa II, i jedną (rr 193) w przypadku Artakserksesa I.24

Nie należy zbyt mocno krytykować sposobu rozumowania Figulli, ponieważ uznał on chronologię tradycyjną za punkt wyjścia. Jego słowa są jednak dobrym przykładem błędnego koła w rozumowaniu. Istnieje kilka tabliczek sugerujących, że Artakserkses I panował dłużej niż 41 lat, jak dwie wyżej wymienione, ale ponieważ wiadomo, że nie jest tak w przypadku Artakserksesa I, to tabliczki ukazujące lata wyższe niż 41 odrzuca się, kiedy mowa o tym władcy, zaś tabliczki datowane na lata 41-46 przypisuje się Artakserksesowi II. Mogą występować wskazówki, dzięki którym możemy mieć sporą pewność co do tego, o którym Artakserksesie mówi tabliczka. Ta, o której była mowa wyżej, datowana na rok 51 „Dariusza, króla krajów”, może się odnosić do Artakserksesa I, ale w przypadku większości tabliczek znaczenie jest niepewne.

_______________

22. BM 65494.
23. Clay (1908), plansza 57, tabliczka 127, CBM 12803.
24. Figulla H.H. (1949). Ur Excavations: Texts, Business Documents of the New Babylonian Period, Publicatons of the Joint Expeditions of the British Museum and of the University Museum, University of Pennsylvania, Philadelphia to Mesopotamia, s. 4.

Próba papierkiem lakmusowym chronologii bezwzględnej

Gdy dane o księżycu i pozycjach planet w określonych dniach konkretnych miesięcy kalendarza babilońskiego występują na jednej tabliczce, datowanej na rok panowania konkretnego władcy, wówczas można ustalić rok według kalendarza juliańskiego i skojarzyć go z danym królem. Pozycje planet ulegają ciągłym zmianom i jeśli na tabliczce zapisano wystarczająco dużo obserwacji, to być może wszystkie dane można dopasować do jednego konkretnego roku. Jeśli jednak tabliczka zawiera niewiele danych, to może pasować do różnych lat.

Obserwacja kontra oblicze

Zaglądając do standardowej publikacji tabliczek astronomicznych znajdujemy odniesienia do ponad 1600 tabliczek, z których większość została narysowana piękną kreską Strassmaiera i Pinchesa25. Wiele z nich zawiera wiele tekstu; więcej, niż potrzeba do ustalenia roku kalendarza juliańskiego. Jeśli przyjrzymy się transkrypcjom i przekładom około 350 spośród tych tabliczek w dziele A.J. Sachsa i innych (1988) oraz H. Hungera i innych (2001), nie ma większego powodu wątpić, że dokonane przez autorów datowanie tabliczek astronomicznych jest na ogół poprawne. Z tego względu uważa się niemal powszechnie, że chronologia bezwzględna imperium perskiego i nowobabilońskiego została ustalona raz na zawsze. Taki wniosek jest jednak bezpodstawny, o ile nie stwierdzimy, że każda tabliczka spełnia dwa podstawowe warunki:

1. Pozycje ciał niebieskich muszą być zaobserwowane okiem skryby i zapisane w tym samym czasie, nie mogą zaś stanowić efektu obliczeń wstecznych przeprowadzonych o wiele później.
2. Imię panującego króla musi być zapisane na tabliczce w czasie przeprowadzenia obserwacji.

Tabliczki mogą zawierać poprawne dane nawet wtedy, gdy nie spełniają jednego lub obu tych warunków. W takim jednak przypadku poprawność obserwacji trzeba ustalić za pomocą innych środków, nie można też jej brać za pewnik, jak wtedy, gdy dwa warunki zostają spełnione. Pierwszy problem, który należy brać pod uwagę, kiedy spogląda się na daną tabliczkę w świetle obu warunków, to wielka rola, jaką odgrywały obliczenia w czasach sporządzenia tabliczek.

_________________

25. A. J. Sachs, Late Babylonian Astronomical and Related Text Copied by T. G. Pinches and J. N. Strassmaier, Brown University Studies, t. XVIII, Providence 1955, Brown University Press.

Widzieliśmy już, że około połowa z 200 zaćmień księżyca, odnotowanych na tabliczkach astronomicznych, była niewidoczna, musiała zatem zostać wyliczona. Tak samo wygląda sprawa z pozycjami planet, odnotowanymi w dniach, kiedy owe planety były niewidoczne. Jednak bardzo wiele pozycji innego rodzaju również pochodzi ewidentnie z obliczeń. W opracowaniu gwiazd z konstelacji Strzelca wyciągnięty został poniższy wniosek26

Następnie sugerujemy, że w wielu przypadkach, włączając niemal wszystkie zjawiska na tabliczkach zbadanych w niniejszym artykule, pozycje planet i Księżyca zaczerpnięto z wykalkulowanych przepowiedni w starożytności, a nie z obserwacji. Jest to przyczyną pewnych problemów odnośnie starożytnych obliczeń długości [ekliptycznej?] Księżyca oraz włączenia ich do Dzienników, jednak odpowiednie techniki z pewnością były znane.

Inni uczeni wskazywali również na wielką liczbę pozycji obliczonych, jak to wskazują dwa cytaty poniżej:

W jaki sposób Babilończycy mogli uzyskać takie daty? Możliwości są dwie: obserwacja lub obliczenia. Przyjrzyjmy się tym dwóm możliwościom. Jeśli próbuje się za pomocą obserwacji określić wejścia planet w znaki zodiaku, pojawiają się dwie trudności. Po pierwsze, granice znaków nie są wykreślone na niebie. Można jedynie obserwować odległości od gwiazd stałych, a potem za pomocą katalogu długości gwiazd obliczyć długości planet. Po drugie, planety często nie są widoczne, ponieważ znajdują się za blisko słońca bądź też niebo jest zachmurzone. W takich przypadkach trzeba dokonać interpolacji między obserwacjami wcześniejszymi a późniejszymi. Widzimy zatem, że same obserwacje nie wystarczają: w każdym przypadku trzeba je łączyć z obliczeniami. Co więcej – i to jest trzecia trudność – często wymaga się horoskopów dla daty w przeszłości, dla której brakuje obserwacji. Wszystkie te trudności znikają, jeśli poszczególne pozycje wyliczy się z tablic planetarnych27.

Kiedy próbuje się zrozumieć strukturę teorii planetarnej, jeden fakt zwraca uwagę: niewielka rola, jaką bezpośrednie obserwacje odgrywają w obliczeniach efemeryd28. Bezpośrednie obserwacje odgrywają niewielką rolę w obliczeniach efemeryd. Ponieważ kalkulacje były tak rozpowszechnione, drugi problem, który należy wziąć pod uwagę, brzmi: w jaki sposób odróżniać obliczone pozycje ciał niebieskich od pozycji zaobserwowanych.

__________________

26. Roughton N. A. i Canzoneri G. L, 1992, Babylonian Normal Stars in Sagittarius, „Journal for the History of Astronomy” xxiii, s. 196-200. Zob. także al-Rawi F. N. H. i Roughton N. A. (2003-2004), IM 44152: A Jupiter observational tablet from Uruk, „Archiv für Orientforschung” 50: 340-345.
27.Van der Waerden B.L. (1974), Science Awakening II: The Birth of Astronomy, New York: Oxford University Press, s. 281-282. Spisy pozycji słońca, księżyca czy planet, obliczone dla regularnych odstępów czasu (np. z dnia na dzień) nazywa się „efemerydami”.
28. Neugebauer O. (1955), Astronomical Cuneiform Texts, London: Lund and Humphries, s. 1.

Bardzo często trudno jest zdecydować, czy dane w tekście zostały zaobserwowane, czy wyliczone. Z późniejszych dzienników wiemy, że brakujące obserwacje uzupełniano obliczeniami, czasem bez jednoznacznej informacji o tym fakcie, czasem z dopiskiem „nie zaobserwowane”, czasem zaś z uwagą, że zaobserwowano odmienny wynik. W przypadku zjawisk Syriusza, badanie przeprowadzone przez A. Sachsa wykazało, że kalkulacja była regułą, nawet wtedy, gdy nie ma stwierdzenia „nie zaobserwowano”29.

Gdy wnikniemy w temat, to istnieją jednak pewne cechy mogące wskazywać, że pozycje obliczono, a nie zaobserwowano. Roughton i Canzoneri, zacytowani przez nas wyżej, badali tabliczki, na których wzmiankowane były gwiazdy konstelacji Strzelca30. Wskazali oni, że kiedy pozycja jest wyrażona za pomocą niejednoznacznych określeń, takich jak „przed” czy „za”, to może oznaczać obliczenia. Jednak nawet niejasne pozycje mogą pochodzić z obserwacji. Możemy, na przykład, wyobrazić sobie astronoma, który obserwował księżyc i miał zapisać jego pozycję. Z jakichś powodów opuścił stanowisko, a po powrocie odkrył, że gęsta chmura zasłoniła księżyc. Z powodu tej chmury nie mógł zmierzyć odległości między księżycem a określoną gwiazdą, ale zapamiętał, że księżyc znajdował się przed tą gwiazdą, i tak zapisał. Inne cechy wskazujące na kalkulację wiążą się z precyzją pozycji. Jeżeli na tabliczce zapisano wiele pozycji, możemy się spodziewać jednej czy dwóch pomyłek kopisty. Ogólnie jednak spodziewamy się, że zaobserwowane pozycje spisano precyzyjnie. Jeśli zatem stwierdzimy, że wiele lub większość pozycji na tabliczce jest błędnych, ale nie odbiegają znacznie od poprawnych, to prawdopodobnie są to obliczenia.

Świadectwa kalkulacji naprzód lub wstecz pochodzą co najmniej z VI w.p.n.e. Na VAT 4956 wzmiankowane jest zaćmienie księżyca. Ponieważ jednak nie było ono widoczne w Babilonie, musiało zostać obliczone. Dziennik ten zawiera również inne pozycje wyliczone31. Taka sama jest sytuacja ze Strm Kambys 400. W rozdziale 6 przekonamy się, że prawie połowa pozycji na tej tabliczce astronomicznej pochodzi prawdopodobnie z obliczeń wstecznych. Wydaje się jednak, że dopiero w trzech ostatnich wiekach p.n.e. astrologowie wypracowali bardziej wyrafinowane metody prognoz dla przyszłości i przeszłości, a dwie wspomniane tabliczki równie dobrze mogły powstać w tych wiekach.

W rozdziale 5 zostaną podane dowody [evidence] na to, że astronomowie z II w. p.n.e. dysponowali schematem osiemnastoletnich cyklów sarosowych (dla zaćmień księżyca). 

_________________

29.  Van der Waerden B. L. (1974), Science Awakening II: The Birth of Astronomy, s. 101.
30.  N. A. Roughton i G. L. Canzoneri, Babylonian Normal Stars, 1992, s. 108.
31. R. J. Furuli, Chronologia Asyrii, Babilonii i Egiptu, 2008, s. 113 [w polskim wyd. t. II jest to s. 126].

Grupa tabliczek opartych na tym schemacie obejmowała zapewne 432 lata, od 747 do 315 r. p.n.e., zaś inna grupa obejmowała 468 lat, od 567 do 99 r. p.n.e.; schematu ewidentnie używano do przeprowadzania obliczeń wstecznych.32 Dla lepszego naświetlenia dwóch omawianych przez nas warunków, rozważmy potencjalne sposoby, w jaki skryba mógł sporządzić takie kopie w II w. p.n.e. Skryba taki mógł wykonać czysto hipotetyczną tabliczkę za pomocą trzech schematów, które miał do dyspozycji:

1. Schemat osiemnastoletnich cyklów sarosowych.
2. Schemat lat panowania kolejnych królów, licząc wstecz w czasie.
3. Schemat miesięcy przestępnych: hipotetyczny, w którym odstępy między latami przestępnymi występują w ciągu 19 lat według wzoru 3-3-2-33-3-2, albo rzeczywisty, który wymienia niektóre lub wszystkie miesiące przestępne poszczególnych królów.

Przy połączeniu tych trzech schematów żadna obserwacja nie była konieczna: dało się skonstruować wyrafinowaną chronologię dla stuleci wstecz. Jakość tabliczki powielającej trzy wymienione schematy nie jest lepsza, niż jakość każdego z nich. Jeśli schemat opiera się na teorii, bez jakiegokolwiek zakorzenienia w rzeczywistości, to tabliczka wykorzystująca ten schemat będzie jako źródło [evidence] pozbawiona jakiejkolwiek wiarygodności. Tabliczki sarosowe, bardzo istotne dla chronologii P&D, które zostaną starannie omówione w rozdziale 5, ewidentnie należą do takich hipotetycznych tabliczek. Ponieważ w punkcie wyjścia nie wiemy nic o jakości wszystkich trzech zastosowanych schematów, to tabliczki sarosowe, sporządzone zasadniczo na podstawie teorii, a nie obserwacji, są zupełnie bezużyteczne dla celów chronologicznych. Co więcej, zostanie wykazane, że dane z tych tabliczek są też sprzeczne z innymi tabliczkami pisma klinowego.

Każdy skryba w II wieku p.n.e. z pewnością posługiwał się trzema schematami, którymi dysponował, przy sporządzaniu tabliczki z cyklami sarosowymi albo pozycjami planety bądź planet w przeciągu wielu lat. Ptolemeusz wykazuje, że istniały biblioteki tabliczek astronomicznych, z których można było czerpać dane33. Skryba w II wieku mógł zatem usiąść i sporządzić tabliczkę opisującą niektóre zjawiska wciągu wielu lat, częściowo na podstawie teorii (trzy schematy), a częściowo na podstawie tabliczek z biblioteki. Jeśli chodzi o owe tabliczki, niektóre z nich mogą być oryginałami z zapisem rzeczywistych obserwacji, zaś inne – kopiami oryginałów czy nawet kopiami kopii.

_______________

32.  Walker C.B.F. Achemenid Chronology and the Babylonian Sources,1998, s. 19; Boiy T., Dating Problems in Cuneiform Tablets Concerning the Reign of Antigonus Monophtalmus, 2001, s. 646.
33.  Na temat 15 tabliczek z pewnej kategorii, J. M. Steele podaje w dziele H. Hungera i in., Astronomical Diaries and Related Texts, 2001, s. 394, że „z wyjątkiem tekstu 34, wszystkie teksty z IV kategorii zawierają pojedynczą relację z jednego zaobserwowanego zaćmienia i w większości przypadków są zapisane na niewielkiej, kwadratowej tabliczce, zdającej się pochodzić z biblioteki”.

Biorąc pod uwagę sprzeczne dane na niektórych ze znanych nam tabliczek, w starożytnych bibliotekach również mogły istnieć tabliczki zawierające błędne informacje lub sprzeczności. Uwidacznia to poniższy cytat:

Trzeba wspomnieć, że teksty 2, 3 i 4 zawierają cztery relacje z obserwacji zaćmień, których, wedle dzisiejszych obliczeń, nie można było przeprowadzić. Najbardziej prawdopodobne wydaje się, że zaćmienia te zostały błędnie włączone przez twórcę większej kompilacji. Przy założeniu, że zawierałaby ona ponad 900 pozycji, pewnie nie jest to zaskakujące. Na ogół jednak relacje okazują się dość dokładne w zestawieniu ze współczesnymi wyliczeniami.34 

Jak więc skryba mógł odróżnić dane prawidłowe od błędnych? Logiczne byłoby, gdyby dokonał kalibracji z użyciem jednego lub więcej spośród swych standardowych schematów. Gdyby, na przykład, jego schemat liczby lat panowania każdego króla zawierał błędy, to owe błędne dane mogły zostać użyte do „skorygowania” poprawnych danych na tabliczce z biblioteki, i w efekcie tabliczka, którą spisywał, zawierałaby nieprawidłową liczbę lat panowania. Później wykażemy, że schemat sarosowy Dariusza I myli się o co najmniej 6 lat. Teraz załóżmy, że tabliczka z biblioteki zawierała rzeczywiste obserwacje z roku panowania Dariusza I. Dziś jesteśmy w stanie zidentyfikować lata kalendarza juliańskiego, w których dokonano tych obserwacji, ale skryba, którego schemat lat panowania mylił się o rok, mógł „poprawić” tę kwestię na tabliczce, którą zapisywał. Jego tabliczka zatem zdawałaby się weryfikować schemat sarosowy za pomocą rzeczywistych informacji, podczas gdy w istocie skryba zmienił prawidłowy rok obserwacji, widniejący na tabliczce z biblioteki, aby dopasować go do chronologii sarosowej.

Później podamy dowody [evidence], że jedna tabliczka astronomiczna zawierająca pozycje z okresu panowania Dariusza I oraz dwie z panowania Artakserksesa I zawierają wsteczne wyliczenia oparte na zawierającym błędy schemacie lat panowania. Nie możemy zatem dowierzać danym z tabliczek sarosowych bądź tabliczek planetarnych obejmujących kilka lat, dopóki nie ustalimy, czy zastosowany został przynajmniej jeden z trzech wspomnianych schematów, a jeśli został, to dopóki nie ocenimy jakości każdego schematu35.

Dzienników astronomicznych nie dotyczy część wymienionych wyżej problemów z tabliczkami sarosowymi i planetarnymi, ponieważ podają one położenie różnych ciał niebieskich wciągu kilku miesięcy jednego roku. Początkowo tabliczki te najwyraźniej zawierały wiele obserwacji przeprowadzonych w jednym roku. Jednakże najstarsze dzienniki, którymi dysponujemy, nie są oryginałami, lecz kopiami, a może nawet kopiami kopii. Powinny zatem zostać również sprawdzone na podstawie dwóch wspomnianych wyżej warunków. Można się spodziewać kilku pomyłek w procesie kopiowania, ale większość treści zostałaby jednak przepisana poprawnie. A co z rokiem (latami) panowania króla, zapisanymi na takich tabliczkach? Czy zostały skorygowane, aby pasowały do nieprawidłowego, teoretycznego schematu chronologicznego, czy może zostały skopiowane poprawnie?

____________

34. Dz. cyt., s. 92.
35.  Zob. Brack-Bernsen L. (2001/2002), „Archiv für Orientforschung” 48/49, s. 246. Autorka sugeruje, że dawni pisarze uzupełniali brak danych, wykorzystując obserwacje sprzed 18 lat.

Wzajemne oddziaływanie chronologii bezwzględnej i względnej a „Efekt domina”

Wspomnieliśmy już, że chronologia królów perskich i nowobabilońskich, ogólnie rzecz biorąc, została stworzona przed odkopaniem choćby jednej tabliczki pisma klinowego. W 1877 roku W. Chad St. Boscawen opublikował opracowanie, w którym próbował utworzyć chronologię względną nowo odkrytych tabliczek, aby dopasować ją do chronologii Ptolemeusza. Dziennik astronomiczny Strm Kambys 400 został opublikowany przez Strassmaiera w 1890 r., zaś VAT 4956 – w 1915 roku36. Główne filary chronologii bezwzględnej stoją więc od ponad 90 lat, a pomiędzy dwa najważniejsze dopasowano inne tabliczki astronomiczne, w celu umocnienia chronologii bezwzględnej. Szczegóły chronologii bezwzględnej stały się zatem bardziej wyrafinowane, ale nie padły pytania, które zakwestionowałyby samą strukturę tej chronologii. Co więcej, współzależność między chronologią względną a bezwzględną uważa się za idealną.

„Efekt domina” a dzienniki astronomiczne

Gdy się ktoś zajmuje matematyką, można przeprowadzać pewne testy, aby sprawdzić poprawność dokonywanych obliczeń. Podobnie, kiedy teraz zadajemy wnikliwe pytania odnośnie chronologii bezwzględnej, możemy przeprowadzić test w celu sprawdzenia, czy obliczenia są poprawne. Jako narzędzia dla tego testu możemy użyć chronologii względnej. Z pewnego punktu widzenia, spośród dwóch typów chronologii bezwzględna jest silniejsza, ponieważ za pomocą tabliczek astronomicznych można ustalić datę kalendarza juliańskiego, która ściśle pasuje do roku panowania określonego króla. Jednocześnie jednak chronologia bezwzględna jest słabsza z powodu swej niezwykłej wrażliwości słabych punktów. Grupa królów w chronologii względnej, których całkowita suma lat panowania zdecydowanie przeczy chronologii bezwzględnej, może zburzyć tę chronologię. Właśnie tutaj wkracza na scenę „efekt domina”.

Tę kwestię niech zobrazuje brak roku zerowego. Jeśli policzymy czas od 1 stycznia 1999 r. do 31 grudnia 2001 r., okaże się, że minęły trzy lata. Jeżeli jednak będziemy liczyć czas od 1 stycznia 1 r. p.n.e. do 31 grudnia 1 r. n.e., okaże się, że minęły tylko dwa lata, bo nie było roku „0”. Licząc okres od momentu przed naszą erą do momentu naszej ery, musimy dodać jeden rok do daty astronomicznej, aby otrzymać prawidłowy wynik. Jest to też przyczyną, dla której astronomowie używają innego oznaczenia lat niż historycy: na przykład rok astronomiczny – 310 to 311 r. p.n.e. Jeden rok trzeba dodać. Brak roku „zero” wywołuje „efekt domina”, ponieważ wszystkie lata przed 1 p.n.e. przesuwają się o rok do przodu.

_______________

36.  Neugebauer P.V. i Weidner E.F. (1915), Ein astronomischer Beobachtungstext aus dem 37 Jahre Nebukadnezars II, w: Ber. über dnie Verh. Der Königl. Sächs. Ges. der Wiss., Phil.-hist. Kl. Bd 67/2.

Ten sam „efekt domina” uwidacznia się w związku z chronologią względną. Od początku 523 r. p.n.e., oznaczonego w Strm Kambys 400 jako 7 rok Kambyzesa, do początku 568 r. p.n.e., co do którego w związku z VAT 4956 wierzy się, że jest 37 rokiem Nabuchodonozora II, mija 45 lat. Twierdzi się, że w tym czasie panowali następujący królowie: Nabuchodonozor II – 6 lat; Ewil-Merodak – 2 lata; Neriglisar – 4 lata; Labaszi-Merodak – 2 miesiące lub dłużej; Nabonid – 17 lat; Cyrus – 9 lat; oraz Kambyzes – 7 lat. Dla potrzeb wywodu załóżmy, że da się jednoznacznie dowieść, iż pomiędzy Neriglisarem a Nabonidem był inny król, panujący 2 lata. Jakie przyniosłoby to konsekwencje? „Efekt domina” spowodowałby, że albo musielibyśmy cofnąć o dwa lata panowanie Neriglisara, Ewil-Merodaka i Nabuchodonozora, albo przesunąć naprzód o dwa lata panowanie Nabonida, Cyrusa i Kambyzesa. W obu przypadkach przedział między latami kalendarza juliańskiego uważanymi za oznaczone przez VAT 4956 i Strm Kambys 400 byłby o dwa lata za krótki. „Efekt domina” uderzyłby zatem również w dzienniki i zmusił do przyznania, że przynajmniej jeden z nich podaje błędne informacje.

Ważne jest to, że jeśli da się ostatecznie wykazać, iż okresy panowania królów pomiędzy latami, na które wskazują dwa dzienniki astronomiczne, są dłuższe lub krótsze, niż na to pozwala chronologia, to dane z jednego bądź obu dzienników trzeba odrzucić. To chronologia względna pozwala nam ustalić długość tego przedziału; można zatem użyć chronologii względnej do testowania obliczeń chronologii bezwzględnej.

Jeżeli chronologia względna wykazuje ostatecznie, że okres pomiędzy latami, na które wskazują dwa dzienniki, jest za długi lub za krótki, to chronologia bezwzględna jest błędna i trzeba ją odrzucić.

„Efekt domina” a tabliczki sarosowe

Tabliczki sarosowe37 ukazują chronologię bezwzględną tak samo, jak dzienniki astronomiczne. Można wręcz powiedzieć, że tabliczki sarosowe łączą chronologię bezwzględną ze względną. Na tabliczkach sarosowych znajduje się kilka skróconych imion królów z IV wieku. Przyjęcie tego za punkt wyjścia, zastosowanie sześciomiesięcznych (lub pięciomiesięcznych) odstępów między zaćmieniami, połączenie ich z liczbami na tabliczkach (symbolizującymi najwyraźniej lata panowania, chociaż bez imion królów), oraz przyjęcie ustalonego schematu lat panowania królów perskich, pozwala na stworzenie chronologii bezwzględnej. Odnaleziono pewną ilość fragmentów tabliczek opartych na cyklach sarosowych, i rozsądnie będzie na ich podstawie wyciągnąć sugestię, że schemat cyklów sarosowych obejmował zarówno imperium nowobabilońskie, jak i kilkaset lat imperium nowoasyryjskiego.

___________________

37. Termin „saros” pochodzi od babilońskiego słowa szar, oznaczającego 60×60 = 3600. We współczesnej astronomii oznacza on 223 miesiące (18 lat i 11 dni) z zaćmieniami księżyca. Po upłynięciu 18 lat rozpoczyna się nowy osiemnastoletni okres o podobnych zaćmieniach. Nazwą „tabliczki sarosowe” określa się grupę tabliczek z okresu perskiego, która zostanie szczegółowo omówiona dalej.

Chronologia sarosowa obejmuje wzór miesięcy przestępnych, pasujących idealnie do późniejszego schematu standardowego. Wzór przestępności w chronologii sarosowej można przetestować, porównując go z miesiącami przestępnymi poświadczonymi przez datowane dokumenty handlowe. Jeżeli poświadczone miesiące przestępne odbiegają znacząco od schematu sarosowego, pozwala to sądzić, że sarosowy schemat miesięcy przestępnych jest fikcyjny i nie przedstawia rzeczywistej historii. Jeśli jednak się zgadzają, jest to argument na korzyść systemu sarosowego. W rozdziale 5 zostanie wykazane istnienie różnych rozbieżności między miesiącami przestępnymi poświadczonymi przez schemat sarosowy a tymi, które poświadczają datowane tabliczki handlowe.

Jest jeszcze inny sposób, w który można zastosować chronologię względną do sprawdzenia bezwzględnej chronologii sarosowej, a mianowicie – wykorzystanie tabliczek handlowych dla ustalenia długości panowania królów perskich, w tym również królów, o których nie wspomina chronologia Ptolemeusza. W tym przypadku również „efekt domina” może mieć zastosowanie. Ponieważ cykl sarosowy składa się z osiemnastoletnich cyklów zarówno zaćmień, jak i miesięcy przestępnych, powiązanych z konkretnymi latami panowania królów, to liczba lat panowania każdego króla musi idealnie pasować do cyklu sarosowego. Jeżeli tak nie jest, to należy wyciągnąć wniosek, że schemat sarosowy nie zgadza się z rzeczywistą sytuacją, a więc jest fikcyjny. W 6 rozdziale zostanie wykazane, że Kambyzes panował 9 lat, a nie tylko 8, i że Bardija, Nabuchodonozor III i Nabuchodonozor IV panowali co najmniej 5 lat, a nie tylko mniej niż rok,, jak głosi powszechny pogląd.

Już te 6 lat burzy schemat sarosowy, gdyż zaćmienia, zdarzające się w pięciomiesięcznych (i sześciomiesięcznych) odstępach wciągu każdego osiemnastoletniego okresu, okazują się nie na miejscu. Poza tym dowodzi się, że Artakserkses I panował 51 lat, a nie tylko 41, oraz że mógł być jeszcze rok, w którym co najmniej jeden król panował między Artakserksesem I a Dariuszem II. Jeśli to prawda, to schemat sarosowy ulega całkowitemu zburzeniu. Oprócz tego występuje tu jeszcze jeden „efekt domina”. Jeżeli ptolemejski schemat królów i ich lat panowania stanowi element chronologii sarosowej, a tak chyba jest, i da się wykazać, że perski fragment schematu sarosowego nie odpowiada rzeczywistości, to mogłoby wskazywać, że identyczna sytuacja zachodzi też z fragmentem schematu obejmującym imperium nowobabilońskie oraz nowoasyryjskie38.

Test papierka lakmusowego chronologii absolutnej polega na tym, czy jest ona potwierdzona przez chronologię względną. Jeśli tak nie jest, to chronologia absolutna upada.

_________________

38. Błędy w Ptolemejskiej liście z czasów babilońskich wykazano w R. J. Furuli, Chronologia Asyrii, Babilonii i Egiptu, 2008, s. 169, 170 , 193 [w polskim wyd. t. II są to s. 186-188, 214

Zilustrujmy teraz zasadę domina za pomocą tabliczki zawierającej chronologię sarosową, a mianowicie – BM 34576.39

Awers

1’ 38                     Nebukadnezar II                18                     567/566

2’ 7                       Nabonid                               18                     549/548

3’ 8                      Cyrus                                     18                     531/530

4’ 9                      Darejos I                               18                     513/512

5’ 27                    Darejos I                               18                     495/494

6’ 9                      Kserkses                               18                     477/476

7’ 6                      Artakserkses I                     18                     459/458

8’ 24                   Artakserkses I                     18                      441/440

9’ 1                      Dariusz II                             18                      423/422

10’ 19                  Dariusz II                             18                     405/404

11’ 18                  Artakserkses II                    18                     387/386

12’ 36                 Artakserkses II                    18                     369/368

13’ 8                   Artakserkses III                   18                     351/350

14’ 3                   Darius III                              18                     333/332

15’ 3                   Antigonus                              18                     315/314

16’ 15                 Seleukos                                 18                     297/296

17’ 33                Seleukos                                  18                    279/278

18’ 51                Seleukos                                  18                    261/260

19’ 69               Seleukos                                  18                     243/242

Tabliczka wymienia serię osiemnastoletnich cyklów sarosowych, z których pierwszy, widoczny w pęknięciu, przypada zapewne na 38 rok Nabuchodonozora. Cykle są kontynuowane na rewersie, sięgając najwyraźniej 213 r. ery seleucydzkiej, który odpowiada 99/98 rokowi kalendarza juliańskiego. Na końcu przekładu widzimy następujący komentarz:

Zawdzięczam poniższe uwagi C.B.F. Walkerowi. Początek tekstu jest wyłamany, a zachowany tekst rozpoczyna się od linijki 1’. Jeśli jednak schemat chronologiczny przywrócić do największego prawdopodobnego stopnia, to cykl zaczynałby się od pierwszego odnotowanego zaćmienia ze LBAT 1413, w XII miesiącu roku wstąpienia na tron Nabu-nasira, w 747 r. p.n.e.

Słowa Walkera mogą z dużą dawką prawdopodobieństwa być prawdą, a to by znaczyło, że w I wieku p.n.e. istniał spis królów seleucydzkich, perskich i babilońskich dla 648 lat, czyli dla 36 osiemnastoletnich cyklów sarosowych. Najwyraźniej jest to spis, z którego 200 lat później korzystał Ptolemeusz. Spis taki musi być pod każdym względem poprawny, inaczej cały się rozpada za sprawą efektu domina.

______________

39. Powyższy przekład znajduje się w: Hunger i in., s. 85-86. Daty w prawej kolumnie zostały dodane przez autorów.

W rozdziale 6 przekonamy się, że jeśli rozumieć tak, jak są zapisane, wszystkie datowane tabliczki z panowania Kambyzes, Bardii, Nabuchodonozora III i Nabuchodonozora IV, to wymagają one odstępu co najmniej 5 lat między panowaniem Kambyzes a Dariusza I, a takiego odstępu Ptolemeusz nie uwzględnił. Stąd wynika, że należy dodać 6 dodatkowych lat długości chronologii perskiej. W kontynuacji niniejszej książki40 mowa jest o około 90 tabliczkach, wykazujących, że co najmniej jeden dodatkowy rok musiał minąć pomiędzy Nabuchodonozorem a Ewil-Merodakiem, między Ewil-Merodakiem a Neriglisarem oraz pomiędzy Neriglisarem a Nabonidem. Poza tym wykazano, że datowane tabliczki pozwalają sądzić, iż także do długości trwania imperium babilońskiego trzeba dodać kilka lat między Nabu-nasirem a Nabopolasarem41.

Autorzy poprzednich prac chronologicznych, w tym P&D, uważali chronologię Ptolemeusza za całkowicie pewną. Jej potwierdzenie widzieli w tabliczkach astronomicznych i datowanych dokumentach handlowych. Nie została jednak podjęta żadna systematyczna próba zgromadzenia całego materiału sprzecznego z chronologią Ptolemeusza i zbadania jego samego w sobie. Niniejsza praca podejmuje właśnie taką próbę. W wyniku pobieżnego badania tego materiału, na scenę wdarło się dociekliwe pytanie: czy tabliczki astronomiczne przedstawiają prawdziwą historię imperiów: nowoasyryjskiego, nowobabilońskiego i perskiego? Czy może wiele z nich skorygowano, aby dopasować do sztucznych schematów chronologicznych istniejących w II w. p.n.e.? Badanie współzależności między chronologią bezwzględną a względną może naświetlić ten problem. Jest to próba papierka lakmusowego współczesnego schematu chronologicznego, opartego na pracy P&D.

_____________

40. Furuli 2008: 56-66 [w polskim wyd. t. II są to s. 64–75] .
41. Op.cit., s. 183-195 [w polskim wyd. t. II są to s. 203–216].

Chronologia bezwzględna i jej problemy

Siedem tysięcy mezopotamskich tekstów pisma klinowego zawiera odniesienia do zjawisk astronomicznych42. Główną pobudką dla rozwoju astronomii było znaczenie astrologii dla ludzi. Wierzono, że ciała niebieskie to bóstwa, a ich położenie ma wpływ na ludzkość43. Jaka jest zatem wartość takich obserwacji przy tworzeniu chronologii? Wartość zależy od liczby i natury obserwacji na danej tabliczce.

Dla lepszego zrozumienia dzienników astronomicznych oraz tabliczek księżycowych i planetarnych, zobaczmy, jakiego rodzaju obserwacje prowadzili Babilończycy i jaką mają one przydatność dla celów chronologii. Księżyc, utożsamiany z bogiem Sinem, był istotny. Co do samego księżyca, wykonywano sześć konkretnych obserwacji w odniesieniu do wschodu i zachodu księżyca i ich stosunku do wschodu i zachodu słońca. Relacjonowano także obserwacja księżyca mijającego pewną określoną gwiazdę oraz zaćmienia słońca i księżyca. Ze względu na różne orbity planet, pozycje zmieniały się w ciągu roku; obserwowano też i spisywano różne pozycje w odniesieniu do określonych gwiazdozbiorów lub znaków zodiaku. Zastanówmy się najpierw nad znaczeniem księżyca.

Jeśli na tabliczce zrelacjonowane zostało zaćmienie księżyca, fakt ten pomaga zawęzić możliwości co do roku, z którego pochodzą obserwacje na tabliczce. Z uwagi na zróżnicowane płaszczyzny orbit Ziemi, Słońca i Księżyca, sytuacja, w której cień Ziemi pada na Księżyc, czyli zaćmienie księżyca, powtarza się w określonych odstępach czasu. Okres między dwiema pełniami wynosi 29,5306 dni, a po 223 miesiącach synodycznych, tj. po 18 latach i 11 dniach, powtórzą się zaćmienia księżyca o zbliżonej wielkości i długości trwania. Istnieją też inne okresy. Po 47 i 135 miesiącach synodycznych powtórzą się zaćmienia dość podobne. Zaćmienia jednak zdarzają się stosunkowo często. W ciągu 135 miesięcy mogą wystąpić potencjalnie 23 zaćmienia, a w ciągu 223 miesięcy – potencjalnie 3844. Obserwacja zaćmienia nie wystarczy zatem do ustalenia roku. Zaćmienie jednak znacznie łatwiej zidentyfikować, jeżeli opisane zostały długość trwania i wielkość45

_______________

42. Steele J.M., Observation and Predictions of Eclipse Times by Early Astronomers. Archimedes, Volume 4, New Studies in History and Philosophy of Science and Technology, Dordrecht: Kluwer Academic Publishers 2000, s. 5.
43. Op.cit., s. 22.
44. Steele J.M. (2000), s. 13-14.
45. W rozdziale 6 zobaczymy, w jaki sposób opisy dwóch zaćmień księżyca pomagają nam określić 7 rok panowania Kambyzesa jako 523/522 r. p.n.e., a w rozdziale 8 – jak dwa inne zaćmienia księżyca pozwalają ustalić 575 r. p.n.e. jako rok wstąpienia na tron Artakserksesa I.

Obserwacje pozycji planet mogą bardzo pomóc w konstruowaniu chronologii. Planety wewnętrzne to Wenus i Merkury, a zewnętrzne to Mars, Saturn i Jowisz46. Merkury jest widoczny z ziemi tylko wtedy, gdy planety wewnętrzne odsuną się od siebie. Wówczas można zobaczyć Merkurego przez kilka dni wieczorem, a po dwóch miesiącach – rano. Wenus jest widoczna przez 9,5 miesiąca rano, a potem przez 9,5 miesiąca wieczorem. Jowisz ukazuje się tak, jakby oscylował wokół ogólnej pozycji, przesuwającej się z wolna z zachodu na wschód. Jego ruch ku wschodowi wynosi około 30° w ciągu 13 miesięcy. Cykl synodyczny Saturna wynosi 29 lat i 167 dni; planeta porusza się na wschód o około 13° rocznie. Ruch wsteczny Marsa – tzn. wydaje się on poruszać do tyłu – można zaobserwować średnio co dwa lata. Spójrzmy teraz na kilka czynników, które mogą ograniczyć znaczenie tabliczek astronomicznych dla celów chronologii.

Problemy z obserwacjami.

Mamy powód sądzić, że obserwatorów, zapewne, dobierano specjalnie ze względu na ich przenikliwy wzrok. Chociaż jednak nie wykazujemy nieufności wobec wzroku obserwatorów, pewne czynniki mogły uniemożliwić dokładną obserwację. Jeśli się przyjrzeć topografii, zauważymy, że na wschód od Babilonu rozciąga się pasmo górskie, sięgające ok. 3.660m n.p.m.*, podczas gdy teren na zachód od miasta jest płaską pustynią. Jako że współcześni astronomowie wyliczają położenie planet w odniesieniu do „horyzontu matematycznego” (horyzontu, który widzielibyśmy, gdyby powierzchnia ziemi była gładka), to chociaż wspomniany łańcuch górski położony jest w sporej odległości od Babilonu, mógł uniemożliwić niektóre obserwacje, zależnie od tego, w której miejscowości je przeprowadzano.

Odnośnie rozwiązań Tabliczki Wenus , Huber stwierdził, że wszystkie poprzednie badania łączy poważna powszechna słabość. Sytuacja taka wynika z metody używanej do wyliczania dat pierwszej (lub ostatniej) widoczności Wenus po (lub przed) jej koniunkcjami. Daty te wylicza się na podstawie założenia, że Wenus jest widoczna konkretnego wieczora lub ranka, o ile słońce znajduje się co najmniej o kilka stopni poniżej „horyzontu matematycznego” w chwili, gdy planeta przekracza ten horyzont. „Horyzont matematyczny” to horyzont, który istniałby, gdyby powierzchnia Ziemi była idealnie gładka, nieuwzględniający obiektów topograficznych, takich, jak wzgórza, góry, drzewa itp.47

Obserwacje przeprowadzane w kierunkach, w których skorupa ziemska była bardziej równa, dawały inne rezultaty, niż w kierunkach, w których znajdowały się góry.

________________

46. Planety, których orbita znajduje się pomiędzy Ziemią a Słońcem, nazywa się „planetami wewnętrznymi”, a te, których orbita znajduje się poza orbitą Ziemi, określa się mianem „planet zewnętrznych”. * W oryg. 12.000 stóp (przyp. tłum.)
47. Weir J.D., The Venus Tablets: A Fresh Approach, „Journal for the History of Astronomy” xiii (1982), s. 30.

Ponieważ w Babilonie powietrze mogło być bardziej przejrzyste niż dzisiaj, wyszkoleni obserwatorzy zapewne mogli widzieć niektóre planety dłużej, niż ludzie współcześni. Może to znaczyć, że punkty pierwszej i ostatniej widoczności planety mogły odbiegać od tego, co wylicza się współcześnie. J.D. Weir w swym opracowaniu Tabliczek Wenus z panowania króla Ammisadugi, panującego, jak się uważa, w XVI lub XVII w. p.n.e., stwierdził, że pomyłka o jeden dzień byłaby dobrym zastosowaniem wspomnianej zasady48. Wykazuje dalej, że różnica 2-4 dni mieściłaby się w granicach potencjalnych błędów przy wzięciu pod uwagę innych czynników49.

Problemy z zapisem i kopiowaniem tabliczek astronomicznych

Tabliczki zapisywano, wciskając rylec w wilgotną glinę. Nie da się jednak utrzymać gliny w wilgoci dłużej niż przez kilka dni, a to oznacza, że dziennik astronomiczny obejmujący 6 czy 12 miesięcy spisywano na podstawie kilku mniejszych tabliczek z obserwacjami obejmującymi tydzień lub krótszy okres.

Ogromna liczba tabliczek astronomicznych w posiadaniu współczesnych muzeów zawiera co najmniej jeden znak he-pi (uszkodzone), co pozwala sądzić, że tabliczkę skopiowano z co najmniej jednego, częściowo uszkodzonego oryginału. Oczywiste, że mogły się pojawiać błędy związane z procesem kopiowania. Z drugiej strony, tabliczki z wieloma szczegółowymi pozycjami, które są poprawne, stanowią dowód, że wielu kopistów odznaczało się dużą ostrożnością. Przykładowo, wszystkie 13 pozycji księżyca na VAT 4956 idealnie pasuje do 588/587 r. p.n.e., co może wskazywać na uważną pracę kopistów50. Jednakże nawet jeśli stwierdzimy, że nad jedną tabliczką pracowali uważni skrybowie, to nie musi być tak w innych przypadkach.

Problemy ze współczesnym odczytywaniem tabliczek astronomicznych

Kiedy spoglądamy na angielski przekład tabliczki pisma klinowego i czytamy jej współczesną interpretację, czy możemy wierzyć temu, co czytamy? Współcześni tłumacze [interpretatorzy] na ogół dobrze wykonują pracę. Mimo to nadal mogą istnieć niejasności co do pierwotnych obserwacji, a czytanie starożytnej tabliczki astronomicznej jest czymś zupełnie innym niż czytanie współczesnej książki. Dzieje się tak dlatego, że prawie wszystkie tabliczki mają uszkodzone fragmenty, a wiele znaków jest wieloznacznych. Skutek jest taki, że logika błędnego koła i uczone domysły odgrywają znaczną rolę w tłumaczeniu i interpretacji tabliczek astronomicznych. Czytelnicy zaś nie są zaś tego świadomi, bo się ich o tym nie informuje.

_______________

48. Op.cit., s. 35.
49. Op.cit., s. 25. Zob. także: Kugler F.X., Ergänzungen zum ersten und zweiten Buch, I Teil, I-VIII. Astronomie und Chronologie der älteren Zeit, Münster in Westfalen 1913, s. 44-46, który wymienia kilka potencjalnych przyczyn błędów.
50. Zob. Furuli 2008, s. 320-333 [w polskim wyd. t. II są to s. 338-352].

Na podstawie badania VAT 4956, w którym każdy znak został powiększony elektronicznie i zbadany, wywnioskowałem, że 26,3% znaków jest nietypowych, 31,2% to znaki jasne i niedwuznaczne, a 41,6% może mieć wartość, jaką im dają Sachs i Hunger, ale można je też interpretować w inny sposób. Szczególnie trudno zidentyfikować wiele znaków gwiazd i gwiazdozbiorów powiązanych z pozycjami planet. Konsekwencją takiego stanu rzeczy jest fakt, że 11 pozycji planet trudno zidentyfikować, a 4 są łatwe do ustalenia51. Jednakże angielski przekład S/H tego nie wykazuje, za to czytelnik ma wrażenie, że wszystkie pozycje są łatwe do identyfikacji.

Naukowcy zajmujący się przez wiele lat tabliczkami astronomicznymi mogą dowodzić, że ze względu na swe doświadczenie są w stanie z łatwością czytać znaki, które dla innych wyglądają nietypowo. Może to być w pewnym stopniu prawda. Jednak, z uwagi na różny wiek oryginalnych tabliczek i zróżnicowany charakter pisma skrybów, nawet doświadczeni badacze mogą się mylić. VAT 4956, przykładowo, zawiera obserwacje księżyca z pierwszej połowy VI w.p.n.e., a pomiędzy nią a kolejnym dziennikiem astronomicznym występuje stuletnia luka. Większość dzienników astronomicznych pochodzi z III, II oraz I w. p.n.e., a z powodu różnicy wieku między nimi a VAT 4956 nie można przyjąć za pewnik, że wszystkie znaki VAT 4956 da się interpretować w świetle pisowni znaków klinowych na owych o wiele późniejszych tabliczkach. Najwyraźniej VAT 4956 to kopia, wykonana w jednym z ostatnich wieków p.n.e., a nietypowa forma niektórych znaków na tej tabliczce może być skutkiem występowania nietypowych znaków w oryginale.

Poniższy przykład, dotyczący przekładu grupy gwiazd zwanej Żłobkiem, pokazuje, że błędne koło w rozumowaniu odgrywa również rolę w tłumaczeniu i interpretacji tabliczek astronomicznych. W rozdziale 6 omówiona zostaje tabliczka LBAT 1393, na której pozycje, jak się uważa, odnoszą się do lat 1-33 panowania Dariusza I52. Powiedziane zostało, że 27 dnia V miesiąca 20 roku Jowisz „wszedł w Żłóbek”, czyli w niewyraźną grupę gwiazd pośrodku gwiazdozbioru Raka. Akadyjski wyraz, tłumaczony jako „Żłóbek”, to ALLA. Słowo ALLA oznacza jednak cały gwiazdozbiór Raka, a znak ten setki razy tłumaczy się jako „Rak” w dziennikach astronomicznych i innych tabliczkach astronomicznych. Dlaczego tym razem przekłada się „Żłóbek”? Najwyraźniej dlatego, że Jowisz znajdował się pośrodku Raka, blisko Żłóbka, a gdyby odniesienie miał tu stanowić gwiazdozbiór Raka, to pozycja byłaby błędna, bo Jowisz znajdował się w znaku Raka od dłuższego czasu, a nie wszedł w niego tego dnia. Jedyny znany mi podobny przykład zawiera VAT 495653. Stosowanie słowa innego niż „Rak”, który pojawia się w tłumaczeniu ponad 200 razy, dlatego, że inaczej pozycja byłaby błędna, to wprowadzanie czytelników w błąd. Błędne koło w rozumowaniu widać też w dziesiątkach innych przypadków, w których znak symbolizujący gwiazdę jest częściowo uszkodzony lub niejednoznaczny. W takich przypadkach używa się nazwy gwiazdy spodziewanej na podstawie współczesnych obliczeń. Pozycja wydaje się więc poprawna, ale bynajmniej nie jest to pewne, a czytelnika nie informuje się o takim stanie rzeczy.  

________________

51. Dz. cyt., s. 107-110 [w polskim wyd. t. II są to s. 338-352]..
52. H. Hunger, Astronomical Diaries and Related Texts from Babylonia, 2001, s. 162–163
53. Furuli 2008, s. 108-109 [w polskim wyd. t. II są to s. 121-122].

Problemy z rozróżnianiem obserwacji od obliczeń

Oprócz dzienników astronomicznych istnieją tabliczki zawierające spis pozycji księżyca i każdej z pięciu planet w długich okresach, a także tabliczki z wykazami zaćmień słońca i księżyca. Nie ulega wątpliwości, że wiele z nich zawiera wyliczenia pozycji danych ciał niebieskich, które to obliczenia zostały wykonane wiele lat po datach wymienionych na tabliczkach54. Na przykład, na różnych tabliczkach wzmiankowanych jest około 200 zaćmień księżyca z epoki babilońskiej. Około połowa z nich była jednak niewidoczna, gdyż wydarzyły się, gdy księżyc znajdował się poniżej horyzontu, albo za dnia. Te zaćmienia księżyca musiały zostać obliczone. Tak samo wygląda sytuacja z Wenus i Merkurym, kiedy wymienia się ich pozycje w czasie, gdy znajdowały się za blisko słońca, aby dało się je zobaczyć. Problem dla współczesnego uczonego, badającego tabliczki astronomiczne w celu odnalezienia źródeł chronologicznych, stanowi kwestia: jak odróżnić pozycje zaobserwowane od obliczonych. Jest to, oczywiście, bardzo ważne, jako że pozycje obliczone nie mają wartości chronologicznej. W następnym rozdziale zostanie omówiona próba ustalenia pozycji wyliczonych.

Na podstawie powyższych rozważań zdajemy sobie sprawę, że tworzenie chronologii bezwzględnej na bazie starożytnych tabliczek astronomicznych jest pełne pułapek. Niepełne tabliczki, którymi dziś dysponujemy, to w większości kopie tabliczek starszych. W procesie kopiowania niewątpliwie popełniano błędy. Liczne znaki symbolizujące gwiazdy i konstelacje są niewyraźne, więc współczesna transkrypcja tabliczek opiera się do pewnego stopnia na błędnym kole w rozumowaniu i na uczonych domysłach. Najważniejszą kwestią związaną z ustanowieniem chronologii bezwzględnej jest [przeciwieństwo]: obserwacja kontra kalkulacja. Jakakolwiek pozycja ciała niebieskiego na tabliczce, która została raczej obliczona niż zaobserwowana, jest pozbawiona wartości chronologicznej. Rzeczą oczywistą jest, że wiele pozycji na tabliczkach astronomicznych, w tym również w dziennikach astronomicznych, stanowi efekt obliczeń wstecznych. Powinniśmy zatem podchodzić do nich z ostrożnością, zdając sobie sprawę, że „chronologia bezwzględna” może nie być taka bezwzględna, jak się powszechnie uważa [wierzy].

________________

54. Przykłady, w jaki sposób można wykryć pozycje obliczone, zawiera: al-Rawi F. N. H., Roughton N. A., (2003/2004), IM 44152: A Jupiter observational tablet from Uruk, „Archiv für Orientforschung” 50:340-345.                                                                                                                                        

 

                                                                                                                                      Rolf J. Furuli