Niektórzy użytkownicy internetu sugerują, że film ten jest narzędziem propagandowym w rękach Świadków Jehowy. Twierdzą, że jest z założenia tendencyjny, zatem niemiarodajny. Zamieszczam wypowiedź Rolfa Furuli , będącej odpowiedzią na zapytanie o tendencyjność filmu jednemu z uczestników dyskusji na pewnym forum.

„Mój przyjaciel skierował mnie do twojego artykułu dotyczącego filmu o imieniu Boga. Wskażę następujące fakty:

Fritz Poppenberg nie jest Świadkiem Jehowy i nigdy nim nie był. Odkrył jednak, że różne tematy związane ze ŚJ są odpowiednie dla filmów dokumentalnych. Pomysł nakręcenia filmu o imieniu Boga zrodził się u Poppenberga, a nie u ŚJ. On sam sformułował wszystkie pytania w wywiadach z Gertoux i mną. Jako redaktor wybrał odpowiedzi, które chciał wykorzystać w filmie. O ile mi wiadomo, żaden ŚJ nie miał żadnego wpływu na żadną część filmu, z wyjątkiem Gertoux i mnie, którzy jako uczeni odpowiadaliśmy na pytania Poppenberga. Dlatego Poppenberg ponosi pełną odpowiedzialność za każdą część filmu. Twierdzenie, że ‚istnieje że jest to film Świadków Jehowy’ jest błędne. Świadkowie Jehowy nie twierdzili, że film jest ‚niezależną, bezwyznaniową produkcją’. Ale ponieważ żaden ŚJ lub, o ile wiem, nikt z innego wyznania, nie miał nic wspólnego z filmem, jest z definicji ‚niezależny’ od jakiejkolwiek denominacji religijnej.

Proponuję wydrukować ten list pod dyskusją na temat filmu.

Pozdrowienia,

Rolf J. Furuli